Wysłałem do Pawła

Poproszę
abo.torre@gmail.com

Cześć
A nie można by udostępnik kalendarza do wpisu kilku osobom? Byłoby prościej.

Kilka fotek z góry – jednak na żywo wszystko robi o wiele większe wrażenie. :cool: https://live.staticflickr.com/65535/54715902140_40cd779c18_o.jpg https://live.staticflickr.com/65535/54715561376_aeebf90c76_o.jpg https://live.staticflickr.com/65535/54715901835_d8bd190ae4_o.jpg https://live.staticfli...

Delta Okavango to magiczny labirynt rozlewisk i sezonowych dróg, których rytm wyznaczają kaprysy wody. Nasza przygoda przypadła na czas, gdy rzeka nabierała głębi, wylewając się hojnie na sawannę. Wiele z suchych dotąd traktów zamieniło się wtedy w nieprzejezdne, błotniste cieki. Naszą podróż znaczy...

Z gminy Khwai jedziemy dalej przez park Moremi autostradami z kopnego piachu, max 30/h, w kierunku Maun, największego bo jedynego miasta w Okavango. Po drodze lekko mniej zwierza niż w Chobe Riverfront, ale nie ma na co narzekać. Trzeba bardzo uważać bo w buszu zwierząt głównie tych dużych nie widać...

Działa to?

Pola biwakowe w gminie Khwai, ale generalnie tak wyglądają i inne dla "self-driviarzy" (nie lodge, bo to inny poziom ;) ) to po prostu miejscówki takie na kilka aut ogarnięte w buszu z kolców, tych miejscówek jest kilka, między miejscówkami jest taka odległość że przez busz sąsiadów nie wi...

https://live.staticflickr.com/65535/54715903900_aaf1693004_o.jpg https://live.staticflickr.com/65535/54715775703_905ff43296_o.jpg https://live.staticflickr.com/65535/54715563281_8c07310096_o.jpg https://live.staticflickr.com/65535/54715903605_58937379a8_o.jpg https://live.staticflickr.com/65535/547...

Moremi wygląda mniej więcej tak :) https://live.staticflickr.com/65535/54738427942_09fa50a39a_o.jpg https://live.staticflickr.com/65535/54739270286_6114400dec_o.jpg https://live.staticflickr.com/65535/54715776268_b925d39775_o.jpg https://live.staticflickr.com/65535/54714729692_99770152c9_o.jpg https...

Na każdej bramce parku (jest kilka) przejazd kosztuje 300 pula, to około 20 U$ Z ciekawostek, jak macie pełne ubezpieczenie to nie obejmuje dachowania bez kolizji, walnięcia nocą w zwierzaka i generalnie wypadków w nocy. Czarna noc jest od 19 do 6. Khwai do którego jedziemy, i potem dalej na noclegi...

Jak już nadmieniłem, nie ma tu nigdzie dróg utwardzonych, wszystkie drogi są sezonowe i dzielą się na główne, I kategorii i II kategorii. ;) Główne (jedna) to tarka. Wolno nie można, szybko (20-25) wszystko wypada z auta, łącznie z pilotem. I kategorii - tarka posypana piaskiem, dziury, czyli 50 m d...

Od tej pory zapomnimy już o asfalcie i przemieszczamy się na zachód parkami narodowymi. Wjazdy płatne, za auto 600 pula za każdy przejechany park i za dzień. Kolega polecał nam Chobe Riverfront więc zamawiamy łódkę na rano. Okazuje się że rano oznacza przed świtem ale trudno. Rano pizga strasznie, c...

Wodospad(y) zwiedza się pieszo, ścieżki, punkty widokowe dookoła. Ilość wody robi wrażenie. Woda rozbijając się tworzy desz, który cały czas pada :-D Wg koleżanek i kolegów robi wrażenie większe niż Niagara. szerokość to prawie 2 km. https://live.staticflickr.com/65535/54715907215_f873855734_o.jpg h...

Dalej wyspa baobabów :cool: https://live.staticflickr.com/65535/54715779428_573cee9217_o.jpg https://live.staticflickr.com/65535/54739484738_e6f24de41a_o.jpg https://live.staticflickr.com/65535/54738428297_8be4fdb322_o.jpg https://live.staticflickr.com/65535/54739503959_940cbe7e8a_o.jpg Porónanie :s...

Z rezerwatu do Lethakane mamy asfalt. Tam zakupy, tankowanie. Przejeżdżamy obok kopalni diamentów. Obok jest Orapa - kopalniane dość duże miasto, wstęp niestety zabroniony. Po zakupach offroad - na przełaj przez Makadikgadi Pan, czyli słone jezioro. Ponad 100 km przez sól. Teraz jest zima więc wszys...

Samoloty mieliśmy ładnie czasowo poukładane, na miejsce wszędzie trafialiśmy rano. Po przylocie do Johannesburga na lotnisku czekał na nas gość z tabliczką i zawiózł nas do wypożyczalni. Po odebraniu aut pojechaliśmy na zakupy, prowiant, woda, co kto zapomniał z domu. Wszystko w ruchu lewostronnym i...

To było tak. :) W "zamierzchłych" czasach byliśmy z Elą na safari w Kenii, zorganizowanym nam przez lokalnego przewodnika z Mombasy. Było cudnie. Od tej pory zacząłem pomyśliwać o trasie w trybie samodzielnym, za kółkiem, z namiotem, poczuć klimacik. I skompletowaliśmy się po wakacjach w z...

elegancko