:)

[Butchesky]

Spokojnie, pracuję.
Żeby mnie Wibrys nie zrugał, że brak. A Prezes, że łeeeee, cienko.

[Butchesky]

Apetyczne dziewczyny zaskakująco często są niestrawne.

***

Dzieci czasem wydają z siebie straszne dźwięki. Na przykład domagają się pieniędzy.

***

Legenda głosi, że przed wiekami narody zmierzyły się ze sobą w Koło Fortuny, walcząc o języki.
I czeskiemu graczowi zabrakło na kupno samogłosek.

***

Z panującej suszy najbardziej niezadowoleni są samobójcy. Skok z mostu do Wisły grozi złamaniem karku...

***

- Co mówi Grek przy odbiorze wypłaty?
- Danke schön.

[Butchesky]

I coś, co ładnie podsumowuje nasze nowe pokolenie

- Synku, czemu włączyłeś Google Street View i oglądasz naszą okolicę?
- Wyszedłem pospacerować, mamo.

[Butchesky]

I żeby nie było, że się czepiam lekarzy:

- I co, sk*rwielu, jesteś gotowy na śmierć?! Testament spisałeś?
- Chcę innego lekarza...

[Butchesky]

Kubuś Puchatek długo myślał jaki zrobić prezent prosiaczkowi na urodziny. W końcu wymyślił. Podłożył mu świnię.

[waldekryba]

No.

[wibrys]

No ba...

[Butchesky]

Jak by śpiewał Miś Uszatek w Turcji?
- Poooora na dobranoc, bo już półksiężyc swieeeeeciii...

[waldekryba]

Pora na porcję porannego humoru Maciej , i mi tu z półksiężycem nie ściemniaj .

[waldekryba]

[wibrys]

Piękny księżyc to był przed wojną... teraz to taki byle jaki

[waldekryba]

Maćkowi należy w wyro kopnąć , bo zaspał.

[wibrys]

O 6.29 zaśpiewał sobie kołysankę i spać poszedł...

Poooora na dobranoc, bo już półksiężyc swieeeeeciii...

[Butchesky]

Maćkowi należy w wyro kopnąć , bo zaspał.

Smerf Maruda!!

[Butchesky]

Marian jest daltonistą. Jeszcze do wczoraj nie miał o tym zielonego pojęcia.

***

Czy typ który bije żonę w stylu wschodnim to Kunkfubent?

***

Maria Curie do męża:
- Idź do piwnicy po słoiki.
- Chodź ze mną, poświecisz mi!

***

- Co robią węgierscy lekarze?
- Leczo.

[waldekryba]

No.

[Butchesky]

Małgosia przechodziła przez tory i zaklinowała jej się noga. Zobaczyła zbliżający pociąg i w panice zaczęła krzyczeć:
- Nie chcę umrzeć w taki sposób!
Na szczęście usłyszał ją Jaś. Przybiegł i poderżnął jej gardło.

[prezes]

Blok z 18 całkiem udany.
Nie mogę się do niczego przyebać

[Tanto]

I saw a guy at Starbucks today.
No iPhone.
No tablet.
No laptop.
He just sat there.
Drinking coffee.
Like a Psychopath.

[prezes]

Taaa