:)

hi, hi, hi ha,ha :-)
Awatar użytkownika
Butchesky
4X4 Szczecin
Posty: 3828
Rejestracja: śr 03 maja, 2017
Lokalizacja: Sz-n

Re: :)

Postautor: Butchesky » sob 25 sty, 2020

Przespałem się z dziewczyną służącą w izraelskiej armii. Okazało się, że była dziewicą. Dostałem dwa lata za uszkodzenie mienia wojskowego.

***

Jeśli mąż twojej kochanki uśmiecha się chytrze na spotkaniu i mocno potrząsa twoją dłonią, wtedy na następnej randce masz gwarancję usłyszenia: "Kochanie, w końcu jestem wolna. Ożenisz się ze mną?".

***

W dzień targowy babka pojechała do miasta sprzedać jajka. Wróciła autobusem, ale od przystanku do domu był spory kawałek przez zagajnik. Ledwo weszła - ktoś zarzucił babce worek na głowę, zadarł spódnicę i ściągnął majtki. I tyle! Babka goni przez las, odmawia zdrowaśki, już przez drzewa widać dom, a tu - znowu ktoś zarzuca babce worek na głowę, zadziera spódnicę i - naciąga majtki na miejsce! Babka wpada do domu, a dziadek patrzy na nią i pyta:
- A co ci się stało?
Babka opowiada, a dziadek nie wierzy. Wreszcie każe jej pokazać. Patrzy: majtki na miejscu, tylko z tyłu jest do nich przyczepiona kartka. Bierze ją, idzie do okna i czyta:
"Miałaś zasrane, teraz masz uprane. Niewidzialna Ręka".

***

Mąż pyta żony:
- Co obejrzymy: porno czy golfa?
- Porno, w golfa przecież umiesz grać.

***

- Bronek, tylko pamiętaj, że ja kocham czerwone półsłodkie!
- OK, Lusia. A ja czarne koronkowe...

***

Fakt, że istnieją brzydkie prostytutki, wyczerpująco uzmysławia naturę mężczyzn i sens wolnego rynku...

***

:-D
Y61 ląg ;)
yksehctuB

Awatar użytkownika
Butchesky
4X4 Szczecin
Posty: 3828
Rejestracja: śr 03 maja, 2017
Lokalizacja: Sz-n

Re: :)

Postautor: Butchesky » ndz 26 sty, 2020

W najbardziej interesującym momencie łóżkowych amorów mamy i taty wchodzi do pokoju mały Klemens.
- Co chcesz Klemensiku, siostrzyczkę czy braciszka? – nie traci rezonu tata i robi swoje.
- Boberka.
- Nie da się boberka.
- To złaź, może mi się uda.

***

Facet spotykał się przez jakiś czas z dziewczyną. Po którejś randce wylądowali u niego w mieszkaniu. Rozochocona dziewczyna powiedziała mu:
- Włóż we mnie swoje 30 cm tak, żeby mnie zabolało!
Facet nie był trochę zakłopotany, bo miał tylko 10 cm, ale znalazł rozwiązanie:
Przeleciał ją 3 razy i uderzył jej głową o ścianę

***

Zdzichu podczas rozmowy z najlepszym przyjacielem:
- Wiesz, wiele Ci zawdzięczam. Zawsze byłeś bardzo wylewny, ale dzisiaj naprawdę stanąłeś na wysokości zadania. Dzięki Twojej postawie uratowałem mój związek z Elą..
– Nie ma, za co – odpowiedział penis Zdzisława.

***

Przed lustrem w łazience stoi lekko już przechodzona c*pka i płacze.
- Co z tobą ? - pyta stający przed nią ch*j.
- Jestem już stara i brzydka.
- Wiesz dobrze, że dla mnie liczy się twoje wewnętrzne ciepło.

***

Syn pyta ojca:
- Co to takiego narzeczeństwo?
Ojciec stara się obrazowo wyjaśnić:
- To tak synu jakbym ci kupił teraz rower, pokazał go, ale jeździć mógłbyś na nim dopiero po świętach...
Widząc szerokie ze zdumienia oczy swego syna uspokaja:
- No dobra, tam na dzwonku to możesz sobie oczywiście trochę pobimbać...!
Y61 ląg ;)
yksehctuB

waldekryba
4X4 Szczecin
Posty: 5429
Rejestracja: pt 28 sty, 2011

Re: :)

Postautor: waldekryba » ndz 26 sty, 2020

:-D :-D :-D

Awatar użytkownika
Butchesky
4X4 Szczecin
Posty: 3828
Rejestracja: śr 03 maja, 2017
Lokalizacja: Sz-n

Re: :)

Postautor: Butchesky » ndz 26 sty, 2020

Wieczór, Hrabia podparłszy plecy poduszkami, półleżąc w pościeli czyta prasę. Tuż obok przy łóżku krząta się służący Jan. Uwija się energicznie, z jednej strony, z drugiej, pod łóżkiem, na łóżku. Przedłużająca się cisza sprawia, że Hrabia zaintrygowany odsuwa na bok gazetę. Spogląda znad binokli i widzi swe przyrodzenie wyprężone, sterczące sztywno i gotowe do użycia, z równiutko nałożoną prezerwatywą.
- A cóż to ma oznaczać, Janie? - pyta hrabia flegmatycznie
- Na dzisiaj miał pan zaplanowane igraszki z Hrabiną, Jaśnie Panie - odpowiada Jan dyskretnie ocierając ręką usta - Pozwoliłem sobie Jaśnie Pana przygotować...

***

Parka podczas "francuzczyzny":
- Hej, Krycha, chciałabyś, żebym miał wacka jak pyton albo boa?
- Oci**iałeś?! Czy ja wyglądam na żyrafę?

***

Jechał facio pociągiem. Poszedł do Warsu, wypił, zakąsił, zrobiło mu się dobrze na duszy - jeszcze jakaś kobieta by się nadała.
Rozgląda się po całym wagonie - pusto - jedynie w jednym z przedziałów, w ciemnym kącie, samotnie siedzi jakaś kobita. Podchodzi, nawija, bajeruje. I po chwili słyszy:
- Okej, ale tylko w wagonie sypialnym, w klasie lux.
Facio do konduktora, daje w łapę - załatwione.
Bierze kobitkę pod rękę i udają się do przedziału sypialnego klasy lux.
Po kilku minutach dziewczyna cała w łzach, szlochając wybiega z przedziału. Konduktor pyta: "Co się stało?"
- Kiedy zdjął ze mnie stanik i powiedział, że mam piersi jak piłki futbolowe - cierpiałam w duchu. Kiedy zdjął majteczki i powiedział, że w moich włosach łonowych można zabłądzić jak w lesie - cierpiałam w milczeniu.
Ale gdy zabrał moje okulary, założył je na swojego członka, zapalił światło i powiedział:
- Popatrz, jakiego krokodyla będziesz za chwilę dymał....

***

Dalej nie, przy tym oplułem monit.
Czyszczę...
Y61 ląg ;)
yksehctuB

waldekryba
4X4 Szczecin
Posty: 5429
Rejestracja: pt 28 sty, 2011

Re: :)

Postautor: waldekryba » ndz 26 sty, 2020

:-D :-D :-D

Awatar użytkownika
Butchesky
4X4 Szczecin
Posty: 3828
Rejestracja: śr 03 maja, 2017
Lokalizacja: Sz-n

Re: :)

Postautor: Butchesky » pn 27 sty, 2020

- Mamo, co to takiego kochanek?
- To taki pan, który pomaga tacie.

***

- Co ma wspólnego dowcip z biustem?
- Nie powinny być płaskie.

**

Dwaj kolesie, powiedzmy Roman i Gwidon, nagrzali się, jak wory. Pochlali i usnęli. Roman budzi się rano.
- Hehehe, jak usnąłeś, to cie dymn*łem. 1:0 dla mnie – mówi Gwidon.
Zasmucił się Romek. I z nerwów zaczął pić. Razem z Gwidonem. Znów pochalali i usnęli. Gwidon budzi się rano.
- Hehehehe, ja usnąłeś i ja cię dymn*łem. Remis, 1:1 – śmieje się Romek.
- Kuźwa, ja wtedy żartowałem! – płacze Gwidon.
- Cóż, no to wygrywam...

*

Połonina niedaleko, Ustrzyk Górnych. Wracają z dyskoteki z Wetliny miejscowi bieszczadzcy górale - Patryk i Oskar. Ranek, słonko świeci. Nagle... patrzą... bielusieńka owieczka głową ugrzęzła w płocie między sztachetami.
- Op... pa – radośnie zakrzyknął Patryk. – To masz farta, maleńka...
Zdjął Patryk nachy i zaczął owieczkę dym*ć. Chwilę to potrwało. Zaciągnął Patryk gacie, wyjął szluga, zajarał i krzyczy do Oskara:
- Heja, Oskar, dawaaaajjj... Teraz twoje święto!
- Ech... kurfaaa... – zamruczał Oskar, zdjął spodnie i wsadził głowę między sztachety.

.

Północ. Facet spotyka napitego w trzy pupci kolegę.
- Skąd wracasz Zdzichu ? - pyta
- Z wesela kumpla.
- I co, fajnie było ?
- Fajnie. Nawalili się wszyscy w ciągu godziny do tego stopnia, że zaczęliśmy się rzucać sałatkami. Potem pan młody przy wszystkich wyru**ał pannę młodą, później wszystkie chłopy ją też przelecieli przy panu młodym. Pan młody się wku**ił i zaczął rąbać trzy baby na raz na oczach panny młodej.
- O w mordę ale impreza - woła kolega - I co dalej ?
- Nie wiem, bo zaczął się już burdel robić więc wyszedłem.

.

Chłopak z dziewoją w samochodzie:
- Kurczę pieczone, Adela, całe życie chciałem, żeby mi ktoś zrobił loda w jadącym aucie. Zrób...
- Nie.
- No, proszę...
- NIE!
- A czemu nie chcesz?
- Czemu?! Zdaj prawko! Póki ja prowadzę, żadnych lodzików!

-

Wędruje Czukcza tajgą, wędruje, markotny jakiś, poirytowany - aż się zwierzęta dziwują. Nie zwraca uwagi ani na łasice, ani na renifery, na dorodne sobole i pieśce nawet okiem nie rzuci. Snuje się tak parę dni aż wreszcie któregoś ranka nagle staje naprzeciw niego ogromna, kudłata, rozzłoszczona niedźwiedzica. Głuchy pomruk dobywa się z głębi ogromnego cielska, ślina kapie jej z pyska a ogromne pazury gotowe są w mgnieniu oka rozszarpać każdego kto się zbliży. Czukcza stoi i uśmiecha się. Nareszcie. Powoli ściąga z pleców strzelbę i odrzuca ją w krzaki. Przez chwilę waży w dłoni swój myśliwski nóż, namyśla się lecz i ten ostrożnie odkłada. Podchodzi coraz bliżej...
- Taaak... dziesiątki zajęcy i lisów, niezliczone sarny, renifery i łosie, a także parę wilków... wszystko już było. Ale z tobą to dopiero będzie zabawa - mamrocze Czukcza odpinając rozporek...

+

Ogłoszenie matrymonialne:
Atrakcyjna brunetka z kulturalnej rodziny z dwoma fakultetami pozna pana kochającego sztukę, znającego filozofię Kanta i Nietschego, potrafiącego wykryć nieścisłości w teorii Einsteina.

PS. Tylko szybciutko, bo bzykać się chce, aż strach.
Y61 ląg ;)
yksehctuB

wibrys
Prawdziwy offrołdowiec
Posty: 945
Rejestracja: pt 07 sie, 2009
Lokalizacja: Szczecin

Re: :)

Postautor: wibrys » pn 27 sty, 2020

:-D :-D :-D
Est modus in rebus.

waldekryba
4X4 Szczecin
Posty: 5429
Rejestracja: pt 28 sty, 2011

Re: :)

Postautor: waldekryba » pn 27 sty, 2020

:-D :-D :-D

Awatar użytkownika
Abo
4X4 Szczecin
Posty: 3404
Rejestracja: czw 25 gru, 2008
Lokalizacja: Szczecin
Kontaktowanie:

Re: :)

Postautor: Abo » pn 27 sty, 2020

Doobre :-D
Abo

_______________________________
TANIO powiększam babskie cycki dotykiem, jak nie zadziała zwrot kasy!
4800 VTR Super Safari, Jimny ;-)
firma, foty

Awatar użytkownika
Butchesky
4X4 Szczecin
Posty: 3828
Rejestracja: śr 03 maja, 2017
Lokalizacja: Sz-n

Re: :)

Postautor: Butchesky » pn 27 sty, 2020

Choć do mnie, robię cuda w łóżku. Poza tym mam pieniądze i zapłacę ci.
- Ja nie chcę pieniędzy, wolę w naturze. Kiedyś chodziłam z piekarzem, a on dał mi świeżutkie bułeczki. Potem chodziłam z ogrodnikiem, który dał mi piękne kwiaty.
- Dobrze niech będzie w naturze, ja pracuje w banku spermy.

***

Pociąg. Przedział sypialny. Na górze koleś, na dole koleś. Nagle z góry – prosto na twarz tego na dole – zaczyna lecieć gówno.
- Proszę pana, proszę się obudzić! Zesrał się pan!
- Nie śpię...

**

Akademia Medyczna. Jedno z pierwszych zaliczeń na pierwszym roku - anatomia człowieka. Mocno przestraszone dziewczę losuje pytanie. Czerwienieje. Pytanie brzmi "Budowa penisa". Pan profesor gestem zachęca biedaczkę do odpowiedzi:
- Męski penis może osiągać długość do 50 centymetrów...
Profesor, aż uniósł się z krzesła, aby zanegować wymiary, ale siadł ponownie myśląc sobie "niby teoretycznie niemożliwe, ale w praktyce, któż to tak na prawdę wie?". Dziewczę kontynuuje:
- Wewnątrz penisa znajduje się duża kość...
- Nie, no ku**a - nie wytrzymał tym razem egzaminator - To, to już musiało się pani ze strachu wydawać.

*

Pośpieszny z wagonem sypialnym. W jednym z przedziałów, na górnej kuszetce, śpi facet. Na jednej ze stacji drzwi przedziału otwierają się i rozbudzony gość widzi piękną dziewczynę, która siada na dolnej leżance, wyjmuje z walizki flaszkę, kanapki i oranżadę. Pociąg rusza i dziewczyna zaczyna to wszystko konsumować.
- Hmm, hmmm - delikatnie daje znać o sobie facet - Czy pani pozwoli, że się jej przedstawię?
- A co mi się pan będziesz ku**a przedstawiał - mlaskając odpowiada śliczne dziewczę - Wypiję, zakąszę i sama do pana wlezę.

.

Idzie dziewczyna przez park. Nagle dopada ją kilku dresiarzy. Gwałcą, zabierają komórkę, portfel. I spierdzielają. Laska wstaje, otrzepuje się, bierze kalendarzyk i długo weń się wpatruje:
- No tak, kuźwa.... Księżyc w ascendencie Skorpiona i w koniunkcji z Marsem...
Y61 ląg ;)
yksehctuB

waldekryba
4X4 Szczecin
Posty: 5429
Rejestracja: pt 28 sty, 2011

Re: :)

Postautor: waldekryba » wt 28 sty, 2020

:-D :-D :-D

wibrys
Prawdziwy offrołdowiec
Posty: 945
Rejestracja: pt 07 sie, 2009
Lokalizacja: Szczecin

Re: :)

Postautor: wibrys » wt 28 sty, 2020

he he he :-D
Est modus in rebus.

Awatar użytkownika
Butchesky
4X4 Szczecin
Posty: 3828
Rejestracja: śr 03 maja, 2017
Lokalizacja: Sz-n

Re: :)

Postautor: Butchesky » wt 28 sty, 2020

Spotykają się dwa członki:
- Cześć co słychać?
- Jakoś leci, raz dziennie, dwa razy w tygodniu. A u ciebie?
- Codziennie i to czasami kilka razy...
- To masz prze** ... A próbowałeś nie stawać?
- Próbowałem... Mało mnie nie zżarły...

***

Przyjechał Cimoszko z Puszczy Białowieskiej do stolicy. Poszedł do baru i zaczepia urodziwą laseczkę.
- Przyjedź ty do nas, do puszczy – namawia ją włościanin. – Jakie tam powietrze! Jakie grzyby i zwierzęta dzikie! A jacy jurni mężczyźni, ej!!!
- A ja słyszałam, że wy tam dymacie konie, krowy, owce, kozy i gęsi.
- GĘSI?!

***

Spotykają się dwaj przyjaciele. Wypili wódeczek parę, rozmowa zeszła na tematy małżeńskie. Jeden pyta drugiego:
- A jak tam z żoną Ci się wiedzie?
- Wszystko w porządku, żadnego problemu.
- A jak wracasz pijany do domu, to co?
- Jak wracam pijany do domu to na progu stoi żonka i pyta:" No i co?". A ja odpowiadam: "Wypiłem butelkę samogona na podniesienie ogona!" Ona od razu robi się uprzejma i zaraz potem wszystko miedzy nami gra.
Pierwszy pokręcił głową, zamyślił się, wypił kolejną wódeczkę i mówi:
- To świetny pomysł. Zrobię tak samo!
Posiedzieli jeszcze, wypili do końca i wracają do domu. Pierwszy dzwoni do drzwi.
- No i co? - pyta wqur*iona z letka żona.
- No... No... No i stoję jak ten ch*j!

***

Na lekcji anatomii nauczyciel zadaje pytanie klasie:
- Ile spermy może wyprodukować dorosły mężczyzna?
Cisza. Nagle odzywa się nieśmiało dziewuszka w okularkach:
- Pełną buzię...
Skonsternowany nauczyciel mówi:
- Taaaa... Ale ja bym prosił o podanie w jednostkach objętości...
Na to dziewuszka:
- Hmmm... To jakieś dwa małe łyczki.

***

Mężczyzna w sklepie przebiera w spodniach. Podchodzi do niego młoda sprzedawczyni i pyta:
- Mogę w czymś pomóc?
- Jeśli mógłbym prosić...
- A jaki ma Pan rozmiar?
- 20 cm...

***

Mąż pyta żony:
- Co zrobiłaś z tą tabletką, która leżała na stole?
- Ojej, zjadłam ją kochanie.
- Acha, to teraz sama się wyru**aj.
Y61 ląg ;)
yksehctuB

Awatar użytkownika
Butchesky
4X4 Szczecin
Posty: 3828
Rejestracja: śr 03 maja, 2017
Lokalizacja: Sz-n

Re: :)

Postautor: Butchesky » wt 28 sty, 2020

Gość baraszkował w najlepsze z kochanką, gdy usłyszał, że samochód jej męża wjeżdża na podjazd. Niewiele myśląc złapał swoje ubranie i wyskoczył przez okno, mimo że na zewnątrz padał deszcz. Traf chciał, że ulicą przebiegał właśnie maraton. Postanowił dla niepoznaki dołączyć do zawodników.
– Zawsze biegasz nagi? – zapytał go po przebiegnięciu kilku kilometrów jeden z biegaczy.
– Tak – odparł. – Czuję się wtedy naprawdę wolny, a powiew wiatru przyjemnie chłodzi moją skórę.
– To dlaczego biegniesz z ubraniem pod pachą? – dopytuje się sportowiec.
– Po zakończonym biegu mogę od razu ubrać czyste ciuchy – wyjaśnił.
– A zawsze biegasz z nałożoną prezerwatywą? – zapytał zawodnik.
– Nie, tylko kiedy pada…

***

Podczas gry w szachy dziewczę popatrzało na mnie figlarnie, pytając:
- O czym teraz myślisz?
- Ruch Aniu...
Y61 ląg ;)
yksehctuB

wibrys
Prawdziwy offrołdowiec
Posty: 945
Rejestracja: pt 07 sie, 2009
Lokalizacja: Szczecin

Re: :)

Postautor: wibrys » śr 29 sty, 2020

:-D :-D :-D
Est modus in rebus.

Awatar użytkownika
Butchesky
4X4 Szczecin
Posty: 3828
Rejestracja: śr 03 maja, 2017
Lokalizacja: Sz-n

Re: :)

Postautor: Butchesky » śr 29 sty, 2020

Poszła sobie wiekowa para do kina. Siedzą, film oglądają. Nagle żonie się zachciało seksu.
- Rysiu, Rysiu... weź mnie teraz...
- Oci*iałaś Romualdo, tutaj?!
- Tak!
- Ale jak?
- Choćby paluszkiem...
Rad nie rad, Rysiek dygnął pod fotel i zaczął "pracować".
- Oooo... Aaaaa... Uuuuu.... Jesssssuuu... – wystękała Romualda. – Rysiek, jeszcze nigdy mi tak dobrze nie było... To ty, tak tym paluszkiem...?
- Nie do końca... W zasadzie już zegarkiem.

***

Trzech budowlańców rozmawia o tym jak wykorzystują swoje kaski po pracy. Pierwszy mówi:
- Ja swojego używam jako miski do płatków śniadaniowych.
Drugi:
- Ja używam swojego kasku do wybierania wody z zalanej piwnicy.
Trzeci nie za bardzo chciał mówić, ale że koledzy nalegali w końcu powiedział:
- Ja mojego kasku używam z rana, bo kiedy mam "świtańca" to staję na głowie żeby się odlać.

***

Pewna mężatka nie mogąc osiągnąć orgazmu poszła po poradę do seksuologa. Lekarz wysłuchał, co dolega pacjentce i poradził:
- Następnym razem, jak będzie Pani w łóżku z mężem, niech Pani trzyma go za rzecz, która się Pani w nim najbardziej podoba. Coś, za czym Pani wręcz szaleje...
Kobieta podziękowała lekarzowi i szybko wróciła do domu.
Następnego dnia zadzwonił do seksuologa mąż owej kobiety i spytał:
- To u Pana była wczoraj moja żona na badaniu?...
- Ta-ak - wyjąkał zaskoczony lekarz - A czy coś się stało?
- Nie, ja chciałem tylko zapytać, czemu kazał jej podczas seksu trzymać w ręku mój portfel?

***

Do gabinetu seksuologa wchodzi młoda, śliczna pacjentka. Jeszcze dobrze nie zamknęła drzwi, gdy lekarz rzucił się na nią, powalił na gabinetową leżankę, zdarł z niej sukienkę i przeleciał ( ją, nie sukienkę! ). Po "zabiegu", sapiący siadł za swoim biurkiem i mówi:
- No to ja swój problem mam z głowy, a jaki problem ma pani?

***

Przychodzi pacjentka do doktora:
- Mam taki trochę wstydliwy problem. Zrobiła mi się mianowicie kurzajka na jednej wardze...
Tu dama wstydliwie spuściła oczęta.
- Co pan mi na to może poradzić, panie doktorze?
Doktor pomyślał chwilę.
- Możliwości jest kilka, szanowna pani. Mogę nawet, na upartego, zrobić pani dziurkę z drugiej strony. Będzie pani mogła sobie wtedy zapinać...

***

Do weterynarza we wsi Bzite Górne przychodzi miejscowy "Don Juan" i zwraca się do lekarza:
- Panie doktorze, dałoby się skrzyżować mendy z robaczkami świętojańskimi?
- A po co to panu? - pyta zdziwiony weterynarz
- Bo wyobraź pan sobie, wchodzę nocą do jakiejś dziewczyny, ściągam spodnie a tam........Las Vegas.
Y61 ląg ;)
yksehctuB

waldekryba
4X4 Szczecin
Posty: 5429
Rejestracja: pt 28 sty, 2011

Re: :)

Postautor: waldekryba » śr 29 sty, 2020

:-D :-D :-D

wibrys
Prawdziwy offrołdowiec
Posty: 945
Rejestracja: pt 07 sie, 2009
Lokalizacja: Szczecin

Re: :)

Postautor: wibrys » śr 29 sty, 2020

Oooo żeszszsz... :-D
Est modus in rebus.

Awatar użytkownika
Butchesky
4X4 Szczecin
Posty: 3828
Rejestracja: śr 03 maja, 2017
Lokalizacja: Sz-n

Re: :)

Postautor: Butchesky » śr 29 sty, 2020

Na dancingu dla VIP-ów, pan ważny Prezes zaległ już był pod stołem, podczas gdy pani Prezesowa mocno już ululana tańczy przytulona z kierowcą męża, panem Wieśkiem. Ten umiejętnie prowadzi i po chwili znajdują się już w zacisznym kąciku gdzie pan Wiesiek opiera Prezesową o ścianę, zadziera jej spódnicę, wyciąga swój zaganiacz i bezceremonialnie wjeżdża gdzie trzeba. Pani Prezesowa próbuje ratować resztki dumy:
- Ależ proszę pana, czy nie uważa pan, że posuwa się za daleko?!
- ... posuwam za daleko? - powtarza z namysłem pan Wiesiek - Ja tam nieuczony, pani kochana, ile mam tyle wsadzam...

***

Siedzą sobie kobitka z facetem przy barze.
- Co pan taki smutny?
- Aaaaa... pokłóciłem się z żoną. Ja lubię ekstremalny seks, a ona tylko "po bożemu, po bożemu".
- Oooo... To podobnie i u mnie. Mąż nie lubi ekstremalnego seksu, a ja i owszem...
Od słowa do słowa... postanowili przejść od czynów. Poszli, więc do kobitki na chatę.
- Poczekaj chwilę, przebiorę się i będzie ekstremalny seks – zamruczała pani domu.
Włożyła szpilki wysokie, wcisnęła się w skórzany kostium, wzięła pejcz w rączęta i wchodzi do pokoju. A gościu już nakłada paletko, buciki i do drzwi idzie.
- A gdzie ekstremalny seks?! – krzyczy ona.
- Przecież był: wydymałem twego pieska, później chomika, a na koniec nasrałem do torebki. Pora do domu...

***

Siedzą dwa wróble na gałęzi, a pod drzewem opala się goła dziewczyna z zachęcająco rozłożonymi nogami. Jeden wróbel do drugiego:
- A może by tak....
- Dawaaaaaj - zachęcił go drugi.
Pierwszy wróbel sfrunął z gałęzi i lotem koszącym ...paszoł w pi*du... Powiercił się trochę i zadowolony, mokry cały wrócił na gałąź.
Drugi wróbelek pyta zaciekawiony:
- No i jak było?
- Fantastico!
- To może i ja polecę?
Jak powiedział tak zrobił. Przyjął pozycję aerodynamiczną i lotem ślizgowym z wielkim impetem również trafił w piz*u. Wierci się, piruety wyprawia, a dziewczynie tak się to spodobało, że nogi złożyła i uwięziła biednego wróbelka.
A w tym samym czasie obok przechodzili dwaj narkomani. Zobaczyli dziewczynę i postanowili skorzystać z okazji.
- Ja jej nogi rozłożę, a Ty przelecisz, potem się zamienimy - wymyślili.
Pierwszy narkoman podbiega do dziewczyny, nogi jej rozchyla, a w tym momencie, korzystając z okazji wróbelek fruuuu ....paszoł z piz*u na drzewo.
Drugi narkoman odwraca się zdegustowany i mówi:
- Nie wiem jak Ty, ale ja domku dla ptaków dymać nie będę!!!

***

Przychodzi laseczka, nawet dość młoda, ale niestety, brzydka. Całą mordę ma w pryszczach.
- Panie doktorze, mam całą twarz w pryszczach i nikt mnie nie dyma. Co robić?
Doktor się zamyślił:
- Pryszcze i nikt nie dyma... Nikt nie dyma i pryszcze... Ot zaklęty krąg taki jakiś...

***

Wieczór. Mąż wraca do domu, ciemno wszędzie, pusto wszędzie, żona poszła na jakieś babskie pogaduchy. Westchnął ciężko i poszedł do kuchni zrobić sobie jakąś kanapkę. Na zmywarce dostrzegł przyklejoną niebieską karteczkę: "Czyste, ale nieopróżnione". Westchnął jeszcze ciężej, ale posłusznie wyjął naczynia, zrobił sobie jeść, potem wziął piwo i w oczekiwaniu na małżonkę włączył film dla dużych dzieci. Szybko jednak zaczął go morzyć sen. Westchnął bardzo ciężko, z zazdrością spojrzał na baraszkujące na ekranie pary, po czym wziął długi prysznic i wciąż nie doczekawszy się powrotu połowicy położył się spać.
Ale wcześniej przykleił sobie na kuśce niebieską karteczkę...

***

Gada dwóch znajomych chłopów:
- Ku*wa, stary, dostałeś tyn kredyt na nowy traktór czy nie?!
- No, ku*wa, dostałem, co miałem nie dostać?!
- No, przecież godołeś, że ten stary bankowy ch*j ci go nie do!
- No godołem. Alem poszedł do niego w zeszły piuntek, padłym na kolana i mu godum:
- Chłopie, jo zrobie wszystko, ino dej mi tyn kredyt! No to ón roztwiero rozporek, wyciungo interes i godo:
- Jestem impotentem, jak pan sprawisz, że on wstanie - dostaniesz pan kredyt.
No to pokozołym mu zdjyncie moi żóny.
- I co: wstoł?
- No a jak: wstoł i uciekł.

***

Jeśli chodzi o sex, starsi faceci mają nad młodszymi ogromną przewagę wiedzy, doświadczenia, techniki, wyczucia i generalnie znajomości rzeczy. Prawda. Co z tego jednak jeśli cały cholerny efekt jest niweczony przez donośne skrzypienie stawów i strzykanie w krzyżu...
Y61 ląg ;)
yksehctuB

waldekryba
4X4 Szczecin
Posty: 5429
Rejestracja: pt 28 sty, 2011

Re: :)

Postautor: waldekryba » śr 29 sty, 2020

:-D :-D :-D :-D


Wróć do „Humor”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 23 gości