4x4.szczecin.pl

Wie ktoś gdzie w Szczecinie można oddać do naprawy sprzęt elektroniczny.
Chodzi dokładnie o dvd.
Tak wiem, że się nie opłaca ale mam cały zestaw dvd harman/kardon taki ajwaj i z tego co widzę na olx to kupno używanego to jakaś masakra bo ceny są wyższe niż w momencie gdy go kupowałem.

Możesz spróbować dowiedzieć się na placu Lotników, na rogu przy uliczce w kierunku Kaskady. Nie wiem jak z jakością usług bo nie musiałem nic naprawiać, ale punkt działa już ponad 20 lat, to może znają się na robocie

W Gryfinie jest dość dobry magik

Zaopatrz się w naparstek alkoholu izopropylowego - czystego - patyczki do uszu, rozkręć tak żeby zobaczyć laser (świeci do góry) i oczko delikatnie przemyj. Kilkakrotnie.

Taa.
Sprzęt nie chce się włączyć, w sensie dioda "standby" nie świeci i nie reaguje na nic.

Sprawdź bezpiecznik

Już też o tym pomyślałem ale to chyba nie może być takie proste.

Może, to jeszcze z czasów kiedy harman robił sprzęt naprawdę potęga, jak coś to scs w szczecinie może ogarnie

miastek pisze:Już też o tym pomyślałem ale to chyba nie może być takie proste.

Te Maciej, a ja mam szrubokręt taki do prądu.
Kup jakie półlitra i Ci to wideło naprawimy.
Zaufaj mi.

miastek pisze:Już też o tym pomyślałem ale to chyba nie może być takie proste.

A jednak

No jasnowidz.




Teraz dwa pytania:
Co mogło spowodować taką eksplozję tego bezpiecznika
Skąd wiedzieć jakiej mocy ma być nowy

1. Spowodować mógł to prąd, a właściwie jego koleś, zwany amperażem A
2. na obrazku poniżej masz wyjaśnienie, prawdopodobnie 2A. Napis jest czytelny.

Ale nie wiadomo, co się usmażyło dalej, bo być może coś klękło.
Wymień, zobaczysz (po włączeniu). Taki bezpiecznik rurkowy do dostania np. na Sikorskiego.
I kup ich kilka, na wypadek zjarania po włączeniu. Bo pierwsze włączenie pokaże, czy jesteś Żenialny i umisz naprawiać Jelektronikę,
czy (w przypadku zjarania drugiego), należałoby przejrzeć resztę układu.
Wygląda na lekko upalone gniazdo, weź najlepiej całą płytkę, pokaż na Sikorskiego i Ci doradzą. Wielkość tego bezpiecznika jest istotna,
są różne długości. Być może trza będzie podmienić również upalone gniazdo bezpiecznika.

Tylko nie lutuj tego kolbówką!!!!! Popalisz ścieżki. Powodzenia.

Jeszcze lepiej. Masz tam nadruk na laminacie, po lewej od bezpiecznika. W trójkącie, który mówi: 2A 250V.

I dodatkowy trik:
Przy wymianie bezpiecznika (rączkami) odłączaj za każdym razem sprzęt od 230V,
żebyś nie musiał później ścinać permanentnej fryzury Chopina/Einsteina.

Chyba, że chcesz zostać MiaSteinem lub Chopiastkiem

Butchesky pisze:Jeszcze lepiej. Masz tam nadruk na laminacie, po lewej od bezpiecznika. W trójkącie, który mówi: 2A 250V.

I dodatkowy trik:
Przy wymianie bezpiecznika (rączkami) odłączaj za każdym razem sprzęt od 230V,
żebyś nie musiał później ścinać permanentnej fryzury Chopina/Einsteina.

Chyba, że chcesz zostać MiaSteinem lub Chopiastkiem

Bezpiecznik nie ma gniazda, jest wlutowany w płytkę.
Na reszcie płytek nie widać właśnie żadnych uszkodzeń, nic nie śmierdzi spalenizną.
Dziwny symbol tego bezpiecznika, jeszcze takiego nie widziałem.

Ieeetam.
zwykłego rurkowca przylutujesz i też będzie git.
Może mają wersję przypominającą rezystor - z końcówkami.
Na Sikora Ci to rozjaśnią...

Butchesky pisze:Jeszcze lepiej. Masz tam nadruk na laminacie, po lewej od bezpiecznika. W trójkącie, który mówi: 2A 250V.

I dodatkowy trik:
Przy wymianie bezpiecznika (rączkami) odłączaj za każdym razem sprzęt od 230V,
żebyś nie musiał później ścinać permanentnej fryzury Chopina/Einsteina.

Chyba, że chcesz zostać MiaSteinem lub Chopiastkiem

Nie no błysnąłeś.
Nie wszyscy zdobywają doświadczenie tak jak ty.

miastek pisze:Nie no błysnąłeś.
Nie wszyscy zdobywają doświadczenie tak jak ty.

Przestań beczeć i do roboty, Sherlocku MiaSteinie!

...mimo lekuchnego sarkazmu, to jednak przyzwyczajenie z instalacji 12-24VDC,
zabawa z prundem 230VAC bywa, że kończy się niemiłym pizgnięciem. A chciałem Ci tego oszczędzić...

Tak, że ten. Fajnie by było jeszcze gdzieś w teren z Tobą pojechać.
Zamiast przeczytać w gazecie, że jednak nie do końca naprawiłeś DiViDi. W nekrologu.

I jeszcze jedno. Największy kondensator elektrolityczny (wskazany na focie poniżej), wygląda na zbombażowany (spuchnięty).
Ale może to refleks światła. Jak jest wypukły, to go od razu też wymień, to grosze. Zachowaj polaryzację +/-
Zrób czytelną fotę z boku, gdzie oznaczenia, to Ci powiem jaki kupić

Enjoy.

Chłopcze, elektrotechnike to ja w szkole miałem, nawet kiedyś trochę układów poskładałem i działały.
Też zwróciłem uwagę na ten kondensator, jest delikatnie wypukły od góry, poza tym wygląda normalnie. Ma 15 mikrofaradów