4x4.szczecin.pl

Zgiął mi się most... Jak to się stało jest mało ważne, stało się i już.
Pod debatę nieomylnych forumowiczów poddaje temat jego prostowania, dla osoby która wykaże się najlepszym pomysłem nagroda gwarantowana! pięćset mililitrów wywaru z gorzelni.

Sprawa wygląda tak że:
Główka mostu jest odlewem a pochwy półosi to zwykła grubościenna rura i właśnie te elementy się poddały.
W planie mam wyprostować to na zimno (nie posiadam palnika) i wykonać wzmocnienia by zapobiec kolejnemu odkształceniu. Tylko jak to zrobić co by w miarę prosto było? Jutro będę kombinował z łańcuchami, lewarem i szyną ale może ktoś ma lepszy pomysł? Lub prostował już most i ma bogaty bagaż doświadczeń?

Od razu pisze że:
- nie, nie kupię drugiego/nowego mostu gdyż półtora tysiąca szelestów denerwuje mojego węża w kieszeni
- wszelka szydera nie jest mile widziana

a ja bym pomyślał nad wymianą samych pochw, + oczywiście nowe półosie bo pewnie też sie pogieły. Pochwy wykręcic z główki i w to miejsce wstawić grubościenna rure, pogwintować co trzeba + pospawać potrzebne uchwyty.

Student - jeżeli chcesz prostować to tylko na zmino.
Jak coś się zgieło na zimno to tak też musi zostać wyprostowane!

Najważniejsze jest ustalenie dokładnie miejsca, w którym most się zgiął. Gdzie i o ile?
Potem dopiero dobrać metodę prostowania. Najlepsza będzie tu prasa, ale może starczy dobry lewarek hydrauliczny.

No i najważniejsze - jak półoś jest wygięta to odpuść sobie całą zabawę. Nie jesteś jej w stanie skutecznie wyprostować, a półoś musi być idealna!

Powiedz,że to ten w ciapku, albo ten nad Chełszczącą Strugą...
Marne szanse, by zrobić to jako tako...
Jak rzecze Mikołaj - trzeba najpierw sprawdzić dokładnie gdzie jest wygięte i co dokładnie i czy tylko to, bo może mniej wysiłku pochłonie naszukanie nowego i zarobienie na niego.

Półosie oddam dziś do tokarza żeby je rozpędził i sprawdził bicie, na oko wyglądają na proste.

Myślę że wymiana rur była by bardziej kosztowna i pracochłonna a co za tym idzie nieopłacalna w stosunku do kupna drugiego za te nieszczęsne półtora tysiaka...

Popróbuję prostować, czy się uda zobaczymy, zgięcie mostu widać idealnie od środka jak się zaświeci latarką, coś jak w kałachu po odciągnięciu zamka.

Wieloklin mechanizmu różnicowego i wielowpust półosi nie są mega pasowane więc jakiś tam margines błędu mam...

Jakimś wyjściem może też być znalezienie uszkodzonego mostu ale z prostymi pochwami i półosiami. I poprzekładać co trzeba

W necie do kupienia są chyba z 4 mosty... i wszystkie niestety sprawne...

student pisze:niestety sprawne

to tylko się cieszyć

Dziś przekopałem połowę internetu w nadziei że dobiorę taki most od jakiegoś innego koreańca lub japońca... niestety nie pasuje nic... najbardziej podobny jest od rocky ale to przełożenia pewnie będą inne... No nic, nada prostować dalej, coś się tam udało, ciekawe co powie tokarz.

Rozumiem, że to most od Asi?
Przedni czy tylny?
Jeżeli tak to wydaje mi się, że nie warto kombinować skoro za 5-7 stówek są całe mosty.

Jeśli prostowanie nie wiąże się ze sporymi nakładami finansowymi to spróbować można, a nuż się uda. ...a jak nie to na złomie jego wartość będzie taka sama niezależnie od tego czy będzie krzywy, czy po próbach prostowania

http://allegro.pl/listing/listing.php?s ... gory-50866

cenne te mosty

Ja nie lubię przepłacać

http://allegro.pl/most-dyfer-tylny-tyl- ... 76785.html

prezes pisze:http://allegro.pl/listing/listing.php?string=+asia+rocsta&search_scope=category-50866

cenne te mosty

Właśnie wiem! Gdyby kosztował tyle co Mikołaj napisał to bym sobie du.y nie zawracał...
Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło! Most jest prosty, w sensie wyprostowany wykonałem dziś wzmocnienie z jednej strony a drugie jest prawie gotowe, wzmocni to ten mój mosteczek i może się nie zegnie po raz drugi. Do tego wymieniłem łożyska, uszczelniacze, olej...

No przecież są! Jeden za pińcet a drugi za siedem stówek
Wpisz sobie "asia most" w allegro.

Ooooo... są! A raczej jest bo tamten za 750 to przedni.
Jak po złożeniu mojego nie będę zadowolony z efektu to go kupię, za dużo energii poświęciłem w prostowanie i efekt jest więcej niż zadowalający a kasy nie wydałem wiele.

No to teraz tylko trzymac kciuki aby bylo dobrze.

I jest dobrze Nie wieże w to co pisze ale się udało, most prosty, półosie proste, dobrze pracują w mechanizmie różnicowym, jutro jadę po nowe łożyska piast, i simeringi 5 setek w kieszeni i de facto 3 dni pracy.

Następnym razem jak pognę to się zgłoszę

Abo pisze:Następnym razem jak pognę to się zgłoszę

Heheheheh myślę że patrolowy most nie wyprostuje się tak łatwo. Przy moim konstrukcje były bardzo wymyślne. Pękały łańcuchy, rwały się śruby. Dopiero sprzęt do mocowania granitów na naczepach wytrzymał i lewarek 15t sobie ledwie dawał rade.