Miałem kiedyś podobną sytuację jadąc Fronterą na Gdańskiej , tyle że gość widząc żółte światło sygnalizacji jadąc środkowym pasem stwierdził w ostatniej chwili że zmieni pas na lewy i będzie miał fajną startówkę na zielonym . Po deszczu było.
Ja jechałem na zewnętrznym , przede mną nie było żadnego auta , więc widząc żółte spokojnie dojeżdžałem do świateł , gość nagle wymyślił że siebie się prze de mnie i w dodatku bez kierunkowskazy ( specjalnie piszę o kierunkowskazów )
Ja na hamulec kierownicą przy hamowania skręcamy na lewo , wiadomo że mię skręci auto podczas hamowania podczas więźby gościa .
Widzę że nie wychamuję , więc puszczam hamulec w ostatniej chwili i wyskakuję na torowisko.. Jednak lożę orurowaniem lampę tylną golfa kombi. Przyjeżdža policja ......
Resztę historii opowiem za tydzień przy ognisku.