miastek pisze:Mi się wydaje, że wiele gorzej niż kiedyś nie jest. Po prostu jest więcej uczestników więc i więcej świerzaków a w tym wielu takich co myślą że jak już mają terenófkę za zylion szelestów i z 300 osiołków pod maską to są fajni i trzeba ich szarpać na każdym kroku bo pakują się wszędzie gdzie się da.
Akurat na tym rajdzie byli tacy którzy przed wjazdem do pieczątki spytali czy jak nie dadzą rady sami to im pomożemy i w tedy to nie widzę problemu ale spotkaliśmy również takich którzy najpierw się wpakowali bez sensu ( Ok mogą jeszcze nie mieć doświadczenia myślę podbiję swoje i spytam czy pomóc) lecz tu nagle piekielny ryk potwora, 300 osiołków poszło w ruch winda zapięta i zwija (za treesafer robiła kurtka na której była owinięta stalówka
)a prawa noga robi dziurę w podłodze, słychać jak automat wrzuca dwójkę potem trójkę woda leci na 15m w górę, istny tajfun. Podchodzę do kierowcy i mówię że jak się zwija to gazu tylko aby aby żeby koła się obracały bo inaczej będzie szybciej szedł w dół niż do przodu na co on do mnie że przecież tak robi
to ja że robił inaczej to on że się gówno znam
i jak tu edukować?
Miastek chyba piszesz o mnie:
postaram sie nie wdawac z Toba w pyskowe ale swoje napisze:
-mysle ,ze Twoja terenofka jest wiecej warta od mojej (szelestow oczywiscie).
-300 osiolkow nigdy nie bylo ale jest na tyle mocy, zeby krecic kolami w kazdej sytuacji. A kazdy Patrolowiec mowi to samo co ty-niestety samochod ma ok. 500Nm i trudno nie buksowac szczegolnie na sliskim (pewnie gdybym mial Patrol z silnikiem GM to Twoja spiewka bylaby troche inna. A najlepsze,ze gdybym nawet zdjal wszystkie znaczki to i tak beda mowili,ze mam Jeepa ).ASB byla zblokowana na 1 biegu wiec nie ubarwiaj opisow.
-zawsze przed wjechaniem pytalem czy mnie ktos wyciagnie a i ja wyciagnalem pare Patroli nawet na 35".Wyciagalem powoli a nie wyszarpywalem narazajac kogos na straty materialne czy zagrozenie zdrowia.
-fakt stalowka byla zabezpieczona torba techniczna (zielono-czarna-opisuje kolory bo Ty napisales kurtka wiec moze to byl ktos inny, ale raczej ja
) ale chyba jest najwazniejsze zeby zabezpieczyc drzewo (pewnie jakbym wyciagnal pas to bys sie czepial ,ze nowka niesmigana a w dodatku zolta).Dupa auta siedziala tak gleboko ze nie chcialem otwierac bagaznika.Pozatym idea off-rodu to nie zniszczyc a zrobic cos minimalnymi srodkami:).
Nastepnym razem tez zorganizuje sobie 2 pilotow i wszystko bedzie cacy.Beda biegac dookola,instruowac i powtarzac mantre :I'm the best.
-wozisz sie niesamowicie i swoja postawa zniechecasz innych a nie naklaniasz do wspolpracy i czerpania radosci z jazdy terenowej.
-Jestes pewien ,ze Ci odpowiedzialem,ze sie gowno znasz bo ja tego nie pamietam, a podczas jazdy na rajdzie bylem trzezwy?
-Nie znajac sie osobiscie a tylko z postow uwazalem Cie za super off-roadera a dodatkowo czlowieka z olbrzymia wiedza techniczna.Ale jak widze sodowka do glowki uderzyla i na zywo jest troche inaczej.
- Bez swierzakow kazda dyscyplina predzej czy pozniej padnie. A jesli wszyscy maja czekac na Twoja porade,wskazowki to organizujcie rajdy wewnetrze z selekcja uczestnikow i tyle.Tylko kto tam bedzie jezdzil?
-Na koniec: gdybys sie znalazl w nowym dla siebie towarzystwie tzw. nie-Patrolowym lub nie-SAT to ze swoim nastawieniem do innych nawet GPS by Ci nie pomogl.
BTW: Srebrny Nissan Patrol ktory tratujac i lamiac wszystko przeciagnal sie na winchu obok nas nawet sie nie obejrzal i pognal dalej za to inni nie odmowili i suma summarum przeszkode pokonalismy a potem pociagnelismy nastepnego.
Moglbym wymieniac imiennie kto,kogo ale nie o to chodzi.
Pozdr.
Tomek