4x4.szczecin.pl

jak w temacie... ktos sie wybiera bo ja tak

a na co i po co?
jak na wałeckie to moge pojechac z toba jako pilot

ja

Ja chyba jednak odpuszczam, bo :
-drogo
-auto trzeba reanimować

W związku z tym, że mój "etatowy" pilot się wykruszył więc:

---------------------------------------------------------------------

pilot potrzebny od zaraz na Wałeckie Błota!!

----------------------------------------------------------------------

zapewniam dobrą zabawę
reszta wyjdzie w praniu ( bo samurai w terenie to niezła pralka jest! ! )

tel. 601 70 39 29

JA JA JA
Etatowy wkręt na pilota bo auto jeszcze nie nabyte


moje wyczyny widac w galerii z I Ukręconej

Tamlin pisze:JA JA JA
Etatowy wkręt na pilota bo auto jeszcze nie nabyte


moje wyczyny widac w galerii z I Ukręconej

był dzielny

no to już mam pilota

dzieki Benes

jade z Przemkiem

p.s. bo ja harcerzem byłem

a moze by sie ten budyń pochwalił jak mu poszło na wałeckich???? przem dojechaliscie??? zyjecie?? jakies wyniki, wrazenia??

Żyjemy dojechaliśmy i autek mocno nie popsuliśmy

Budyń 5 w EX

A My z Przemkiem, Ewą i Marcinem w dwa autka na 10 całkiem nieźle

Pełne wyniki i powoli galerie na www.jazda4x4.pl

Bydyń to taki Kisiel ale na mleku

nasze prawie seryjne samuraiki na 10-tym a przed nami właściwie same totalne zmoty.

Mi pasi

chyba założymy szczeciński samuraiowy klanik

Chyba raczej klaniczek samochodziczków.

może i samochodziczki ale za to jakie dziczki !!

Jasiu pisze:Chyba raczej klaniczek samochodziczków.

"Matchbox Gang"

Z tym Matchbox Gang to calkiem niezyl pomysl
A jak poszlo, no niestety tylko 5 plejs, ale next tajm na pewno bedzie lepiej a bylo gleboko, blotniscie i miejscami blotko przez szyby sie wlewalo jedyna szkoda ze szczecin tylk o3 zalogi reprezentowaly.

Kandziu a ja raczej na mleku niz piwie karmiony stad ta nadzwyczajna moc drzemiaca w moim samochodziczku

Gratulejszyn, następnym razem nie będę słuchał reakcyjnych elementów i tysz pojadem, tylko se najsampierw krzyżaki wszystkie powymieniam

Etam , wg mnie Kisiel [budyń, ken czy jak mu tam] dał dooopy po całości i scieniował.
Cienias w kenowozie bał sie o laker w samochodziczku, bo potem zbyt duzo woskowania go by czekało.

Nikt nie cieniował...daliśmy z siebie wszystko. Gdyby nie awarie drugiej fury pudło byłoby murowane (stracone 6 godzin)
Jednak wyjatkowy szacun dla ekipy w wyczynie...pierwszy taki rajd i....pierwsza dziesiątka.