4x4.szczecin.pl

W PL częściej ludzie z palnej giną niż raz na 15 lat.

...a ilu off-roadowców odstrzelono w PL?
Coś mi się wydaje że w statystykach ofiar broni palnej jesteśmy daleko od Albanii, samo to że zostawili 'kałacha' jak już nie był im potrzebny pozwala przypuszczać, że w domu mają takich jeszcze ze trzydzieści.

Tanto doczytaj dokładnie kto i dlaczego ich zastrzelił i nie siej paniki.
Mieli ogromnego pecha, jechali w nocy, sami i wzięli autostopowicza który okazał się przestępcą dopiero co wypuszczonym z kicia, siedział za napad z bronią w ręku.
Szkoda ich, widać że lubili podróżować.

Nie wiem czy to pech czy zbytnie zaufanie i brak ostrożności.

PS. Gdzie ty tu widzisz panikę?

Pewnie jedno i drugie.
Trzeba po prostu uważać, nie poruszać się po zmroku i trzymać się grupy.

Gdzie w Sz-nie na pewno można kupić bułgarską walutę?

Tanto pisze:Gdzie w Sz-nie na pewno można kupić bułgarską walutę?

Jacek jedz ze szczecina w stronę chociwla i patrz po prawej stronie te dziewczyny mają trochę waluty

jeszcze na jakąś atrakcyjną trafię i skończy się tym, że wrócę bez waluty...nawet tej mojej

Tanto pisze:jeszcze na jakąś atrakcyjną trafię i skończy się tym, że wrócę bez waluty...nawet tej mojej

To fakt a tak serio to pytaj w Banku ja zamawiałem korony czeskie czekałem 3dni

No i wróciłem z Albanii.
Żyję, mam wszystkie członki i organy wewnętrze.
Cały trip zamkął się w ilości 5250 km przy średnim spalaniu 14 litrów na 100 km.
Najdalej dojechalismy do Sarandy i tam zaleglismy w okolicy na plazy

Jazda po albańskich półkach skalnych* bezcenna

* drogi białe na mapie


opis i foty wkrótce

To zapodawaj ten opis
Ja startuję w sobotę ... i jakoś natchnienia brak...

My też wróciliśmy. Nie było nic niebezpiecznego w Albanii, poza drogami z kilkusetmetrową przepaścią😃Albańczycy okazali się najbardziej przyjaznym narodem, jaki udało namsię poznać podczas wojaży.

Taaa. Nawet się kilkukrotnie integrowaliśmy z autochtonami. Było super!

tam też były cykady zatrzymałem samochód - bo myślałem ,że coś się zaciera

Jak pierwszy raz jechałem przez CRO też myślałem że coś w kole świerszczy.

teraz już się z siebie śmieję , ale jak pomyślałem ,że 1700 km zrobiłem a na miejscu coś siadło ... to się lekko wqrwi..m

Darek... pisze:tam też były cykady zatrzymałem samochód - bo myślałem ,że coś się zaciera

Identyczny przypadek sprzed roku.
Tyle że na południu Bułgarii
Jakie było moje zdziwienie,że na ryneczku w jednej z wiosek podczas postoju nadal "mi coś w kole skrzypiało"

Tutaj link do opisu [nie mojego niestety] ale bardzo fajnego. Opis nie dokończony, ale jest w produkcji.
Autorem jest Kamil z "Silesia Park" nasz kompan z podróży.
http://albania4x4.com.pl/

jutro kręcę się w okolicy... jechał tam ktoś

https://www.youtube.com/watch?v=3pDeYXELOg0

Tak. Ale na szczyt nie wjechałem bo akurat padał deszcz i cały był w chmurach. Ale dwa tygodnie siedzieliśmy kiedyś w okolicy makarskiej i było zajebiscie.
Za tydzień jakieś 30km dalej mamy pierwszy 2 dniowy postój.