4x4.szczecin.pl

Ja już trasą E75 przez Serbię w weekend z pewnością się nie wybiorę

waldekryba pisze:Właśnie , wieczorem wyjechać należy i się jedzie , patataj , patataj , patataj

Tez tak miałem jak w czerwcu do Włoch śmigaliśmy - w dzień do Insbrucka wyszło dodatkowe 3,5 godziny a przy powrocie nocą gładziutko pustymi autostradami.

Czyli jedziemy nocą?
To może wyjedziemy w poniedziałek? Bo wieczorem w niedzielę jeszcze niedobitki będą jechać.

Jerry_GR pisze:Ja już trasą E75 przez Serbię w weekend z pewnością się nie wybiorę

A którędy ?

Abo pisze:Czyli jedziemy nocą?
To może wyjedziemy w poniedziałek? Bo wieczorem w niedzielę jeszcze niedobitki będą jechać.

W sobotę na wieczór jak już.

Sobota wieczór jest OK.

Czyli nici z sobotniego alkoholizmu ?

Sobota wieczór jest ok

Nie jest, ale trudno

Tak w wielkim skrucie .

https://www.vivus.pl/moje-finanse/jest- ... raju/#gref

prezes pisze:

Jerry_GR pisze:Ja już trasą E75 przez Serbię w weekend z pewnością się nie wybiorę

A którędy ?

...W weekend...

Jerry_GR pisze:

prezes pisze:

Jerry_GR pisze:Ja już trasą E75 przez Serbię w weekend z pewnością się nie wybiorę

A którędy ?

...W weekend...

Z szeryfem się nie dyskutuje

Pomijajac kwestie ktorą droge bedziecie jechac i o jakiej porze, bo to absolutnie nie moja sprawa.
To:
Nie widzę innej szybkiej drogi w kierunku Grecji.
Tylko wspomniana autostrada. Owszem, jest zatloczona ( wcale nie bardziej od niemieckiej czy francuskiej) ale sie nia jedzie z w miarę stałą szybkoscią. Ale jedzieś.
Jedynie wstrzymują Cie granice, ale to tez nie przeszkoda. Trzeba granice przekraczać nie na autosradzie a na malych przejsciach lokalnych.
W przypadku granicy H-SRB bezproblemowe przejscie bylo w Tompie (zbaczasz z autostrady ok 30 km)
Jezeli masz czas, to można dymać krajówkami, ale to długie godziny walki z Tirami, wozami konnymi i Januszami serbskiej kierownicy.

Rację masz, Panie

Paczaj Zdzichu

Aż ślinka cieknie ,

miastek pisze:Paczaj Zdzichu

No dooobra