
Nowa Zelandia po tubylczemu to Aotearoa czyli Wyspa Długiej Chmury.
Do Nowej Zelandii dotarliśmy z przystankami w Singapurze i Melbourne. Kiedyś się do tego też zabiorę. Umówiliśmy się z Nieludzkimi w miejscowości Collingwood, do której z lotniska w Christchurch mieliśmy 560 km przez góry.

Po drodze kopary nam zaczynały powoli opadać..


W Collingwood mieliśmy wynajęty domek, więc luzik, dojedziemy w nocy i odpoczniemy. Niestety w NZ różowo nie jest. Prowadzi tam jedyna droga, którą właśnie zamknięto w celu położenia asfaltu. W okolicy noclegów brak, my 3 osoby w aucie, leje deszcz. Szukamy noclegu ale niestety. No i tniemy na dziurze oponę... z felgą.
Rano wyspani


i zaczynamy już w doborowym towarzystwie zwiedzać NZ.
Kahurangi National Park



Zeby nie było, to powitanie jest




Przejście dla pieszych

Na tym zakończyliśmy dzień drugi. cdn.