4x4 na baterie
4x4 na baterie
No to cyk:
https://www.auto-swiat.pl/wiadomosci/ak ... el/cbx0p9q
Zamiast kanistra, powerbank wielkości kanistra
https://www.auto-swiat.pl/wiadomosci/ak ... el/cbx0p9q
Zamiast kanistra, powerbank wielkości kanistra
Y61 ląg
yksehctuB
yksehctuB
- Tanto
- 4X4 Szczecin
- Posty: 4668
- Rejestracja: pn 21 maja, 2007
- Lokalizacja: Szczecin/ Dobra k.Now
- Kontaktowanie:
Re: 4x4 na baterie
dobrze że w temacie nie napisałeś 'samochód terenowy' tak jak autor artykułu (reklamy)
Jako auto terenowe ciekawie zapowiada się Bollinger, choć nie wiem czy wyjdzie on poza etap prototypów, na filmach widać ze jest w nim kilka przydatnych patentów https://www.bollingermotors.com/
Jako auto terenowe ciekawie zapowiada się Bollinger, choć nie wiem czy wyjdzie on poza etap prototypów, na filmach widać ze jest w nim kilka przydatnych patentów https://www.bollingermotors.com/
Suzuki SJ510 LWB '85 "Kozunia"
Re: 4x4 na baterie
Sam pomysł jest o tyle nietrafiony, że nie ma w tej chwili źródła zasilania, które byłoby w stanie oddać ciągłą moc i moment na poziomie diesla.
Mimo, że sam silnik elektryczny może wytworzyć moc i moment przewyższający diesla (bo prawie od zera obrotów ma pełny moment), to brak źródła tak wydajnego (i to nie chwilowo) zasilania prądem. Nie ma szans na przeprawę przez błoto z obciążeniem na kołach na poziomie np 500% normalnego obciążenia oporami trakcji.
Nie wyobrażam sobie auta o dzielności powiedzmy patrolowej, brnięcia przez głębokie błoto, obciążenia czterech kół MT + napędu i jeszcze wyciągary. Jak wiadomo, wyciągara potrafi brać 400A chwilowo. A to już kończy możliwości klasycznych akkusów.
Stąd pewnie wyjdzie wynalazek dusteropodobny (choć nie twierdzę, że to auto nie posiada jakichś zdolności terenowych), jednakża na Baja Drawsko wyciągaliśmy patrolami dustery, a nie odwrotnie. No i nie miały zawiasu + kół klasycznie terenowych. Na głębokich koleinach piachu grzęzły wszystkie. No i wracając do VW, które chciałoby pewnie powtórzyć sukces garbusa... Będzie to najwyżej auto 4x4, o może lekko zwiększonym prześwicie.
Zabawne, bo pewnie będziemy wyciągać z błota maniaków, którzy 'chcieli przetestować to w terenie', no i auto zrobi LOBATT i sie wyłączy.
I na sznurku jechać do najbliższego gniazdka z prądem...
A z innej beczki, Polska jest całkowicie nieprzygotowana na obciążenie sieci dodatkowym 'ładowaniem wieczorno-nocnym', gdyby się cudem okazało, że ludzie masowo wykupują auta elektryczne.
Stąd mrzonki...
Chociaż w Szwecji ponoć są w testach ciężarówki elektryczne, jeżdżące bez kierowcy.
Czyli jednak źródło prądowe jakieś już istnieje.
Czas pokaże, co powie na to technologia...
Z trzeciej strony, nie wyobrażam sobie momentu, kiedy przyjadę do Miastka na swap na silnik od pralki i będę musiał wyciąć 3" przelotowy wydech...
Mam tylko cichą nadzieję, że nasze auta zyskają papier np. użytku militarnego, ważnego dla obronności kraju i nasze auta, spełniające normy emisji Euro -1 oraz Euro 0 dalej będą mogły jeździć....
Bollinger jak widać, to skończony projekt, już z gotowymi rozwiązaniami, ale mimo wyglądu, parametrów to... Nie wierzę, że da radę w terenie, z naciskiem na ciężki.
Funkcjonalność oddaje jego opis: Designed to be an incredibly versatile, tough truck, the Bollinger Motors B2 Pickup will haul a significant load, czyli stworzony by być niewiarygodnie wszechstronny, wytrzymałą półciężarówką, z niesamowicie dużą ładownością.
I spełni to założenie, ale bardziej jako odpowiednik jakichś RAM1500, czy innych Hi-Luxowych pickupów.
A opisowe 'niewiarygodnie, znaczący' to raczej kierunek dobrej reklamy.
I mimo 600KM, 900Nm, wagi 2,5t, dużych kół, wysokiemu zawiasowi... Dalej nie w ciężki teren.
Chyba, że nadejdzie generacja akumulatorów (źródeł prądowych) o wydajności 10x większej niż obecnie oraz połowy wagi.
To ma to sens o tyle, że zamiast skomplikowanych układów zasilających paliwem, powstaną układy sterowania, dużo połączeń kablowych, itp.
Zestaw naprawczy sprowadzi się do zapasu kabla, dwóch kluczy i prasy wraz z oczkami, żeby w terenie dorobić brakujący urwany przewód.
Chociaż na podstawie fot, robi wrażenie.
Mimo, że sam silnik elektryczny może wytworzyć moc i moment przewyższający diesla (bo prawie od zera obrotów ma pełny moment), to brak źródła tak wydajnego (i to nie chwilowo) zasilania prądem. Nie ma szans na przeprawę przez błoto z obciążeniem na kołach na poziomie np 500% normalnego obciążenia oporami trakcji.
Nie wyobrażam sobie auta o dzielności powiedzmy patrolowej, brnięcia przez głębokie błoto, obciążenia czterech kół MT + napędu i jeszcze wyciągary. Jak wiadomo, wyciągara potrafi brać 400A chwilowo. A to już kończy możliwości klasycznych akkusów.
Stąd pewnie wyjdzie wynalazek dusteropodobny (choć nie twierdzę, że to auto nie posiada jakichś zdolności terenowych), jednakża na Baja Drawsko wyciągaliśmy patrolami dustery, a nie odwrotnie. No i nie miały zawiasu + kół klasycznie terenowych. Na głębokich koleinach piachu grzęzły wszystkie. No i wracając do VW, które chciałoby pewnie powtórzyć sukces garbusa... Będzie to najwyżej auto 4x4, o może lekko zwiększonym prześwicie.
Zabawne, bo pewnie będziemy wyciągać z błota maniaków, którzy 'chcieli przetestować to w terenie', no i auto zrobi LOBATT i sie wyłączy.
I na sznurku jechać do najbliższego gniazdka z prądem...
A z innej beczki, Polska jest całkowicie nieprzygotowana na obciążenie sieci dodatkowym 'ładowaniem wieczorno-nocnym', gdyby się cudem okazało, że ludzie masowo wykupują auta elektryczne.
Stąd mrzonki...
Chociaż w Szwecji ponoć są w testach ciężarówki elektryczne, jeżdżące bez kierowcy.
Czyli jednak źródło prądowe jakieś już istnieje.
Czas pokaże, co powie na to technologia...
Z trzeciej strony, nie wyobrażam sobie momentu, kiedy przyjadę do Miastka na swap na silnik od pralki i będę musiał wyciąć 3" przelotowy wydech...
Mam tylko cichą nadzieję, że nasze auta zyskają papier np. użytku militarnego, ważnego dla obronności kraju i nasze auta, spełniające normy emisji Euro -1 oraz Euro 0 dalej będą mogły jeździć....
Bollinger jak widać, to skończony projekt, już z gotowymi rozwiązaniami, ale mimo wyglądu, parametrów to... Nie wierzę, że da radę w terenie, z naciskiem na ciężki.
Funkcjonalność oddaje jego opis: Designed to be an incredibly versatile, tough truck, the Bollinger Motors B2 Pickup will haul a significant load, czyli stworzony by być niewiarygodnie wszechstronny, wytrzymałą półciężarówką, z niesamowicie dużą ładownością.
I spełni to założenie, ale bardziej jako odpowiednik jakichś RAM1500, czy innych Hi-Luxowych pickupów.
A opisowe 'niewiarygodnie, znaczący' to raczej kierunek dobrej reklamy.
I mimo 600KM, 900Nm, wagi 2,5t, dużych kół, wysokiemu zawiasowi... Dalej nie w ciężki teren.
Chyba, że nadejdzie generacja akumulatorów (źródeł prądowych) o wydajności 10x większej niż obecnie oraz połowy wagi.
To ma to sens o tyle, że zamiast skomplikowanych układów zasilających paliwem, powstaną układy sterowania, dużo połączeń kablowych, itp.
Zestaw naprawczy sprowadzi się do zapasu kabla, dwóch kluczy i prasy wraz z oczkami, żeby w terenie dorobić brakujący urwany przewód.
Chociaż na podstawie fot, robi wrażenie.
Y61 ląg
yksehctuB
yksehctuB
- Tanto
- 4X4 Szczecin
- Posty: 4668
- Rejestracja: pn 21 maja, 2007
- Lokalizacja: Szczecin/ Dobra k.Now
- Kontaktowanie:
Re: 4x4 na baterie
po pierwsze primo - nie każdy samochód terenowy ma sprawdzić się w ciężkim terenie, powiem więcej - w znacznej większości wyprodukowanych egzemplarzy takowego nawet nie zobaczą
Osobiście do elektryfikacji podchodzę bardzo sceptycznie, głównie dla tego że mówi się nam przede wszystkim o pozytywach, a nie o tym jak realnie wpływają na 'świat'. Ekologia wcale nie jest taka ekologiczna, pozyskiwanie materiałów na akumulatory też zbyt eleganckie nie jest, itp. Jednak idea nie jest zła, w przypadku offroadu samo zastosowanie czterech niezależnych silników pozwala całkowicie zmienić podejście do tematu zawieszenia, można np. zrezygnować z mostów i tym samym zwiększyć prześwit. Pozostaje liczyć na to że konstruktorzy uwolnią swoją wyobraźnię, a księgowi nie podetną im skrzydeł.
Same offroadowe elektryki to nie nowość, tylko w większości to seryjne auta z wymienionym silnikiem, np. ten (z 2015 r.) https://www.youtube.com/watch?v=ZOxRJHHQjec inny przykład z bardziej profesjonalnym podejściem do 'propagandy' https://www.youtube.com/watch?v=p6eIPdblAfU Widać że w porównaniu do spalinowych nie radzą sobie gorzej, serducho daje wystarczająco dużo mocy.
Tylko tak jak mówisz - problemem jest źródło zasilania, standardowym elektrykiem na Syberię nie pojedziesz Co więcej, z czasem 'tankowanie' elektryka nie będzie tak tanie jak teraz, wystarczy popatrzeć na to ile np. nasze państwo zarabia na podatkach zawartych w litrze paliwa, a teraz wyobraźmy sobie że sprzedaż spada o 50%... Tą dziurę w budżecie trzeba jakoś załatać. Gdzieś w sieci widziałem film w którym porównywano postęp technologiczny w różnych dziedzinach, no w kwestii magazynowania energii elektrycznej niewiele się zmieniło na przestrzeni lat, nie wiem czy w najbliższych latach koncerny zafundują nam jakąś rewolucję w tej dziedzinie. Choć może wcale nie potrzebujemy rewolucji, a wystarczy rozpowszechnić technologię znaną od lat https://pl.wikipedia.org/wiki/Radioizot ... lektryczny
Osobiście do elektryfikacji podchodzę bardzo sceptycznie, głównie dla tego że mówi się nam przede wszystkim o pozytywach, a nie o tym jak realnie wpływają na 'świat'. Ekologia wcale nie jest taka ekologiczna, pozyskiwanie materiałów na akumulatory też zbyt eleganckie nie jest, itp. Jednak idea nie jest zła, w przypadku offroadu samo zastosowanie czterech niezależnych silników pozwala całkowicie zmienić podejście do tematu zawieszenia, można np. zrezygnować z mostów i tym samym zwiększyć prześwit. Pozostaje liczyć na to że konstruktorzy uwolnią swoją wyobraźnię, a księgowi nie podetną im skrzydeł.
Same offroadowe elektryki to nie nowość, tylko w większości to seryjne auta z wymienionym silnikiem, np. ten (z 2015 r.) https://www.youtube.com/watch?v=ZOxRJHHQjec inny przykład z bardziej profesjonalnym podejściem do 'propagandy' https://www.youtube.com/watch?v=p6eIPdblAfU Widać że w porównaniu do spalinowych nie radzą sobie gorzej, serducho daje wystarczająco dużo mocy.
Tylko tak jak mówisz - problemem jest źródło zasilania, standardowym elektrykiem na Syberię nie pojedziesz Co więcej, z czasem 'tankowanie' elektryka nie będzie tak tanie jak teraz, wystarczy popatrzeć na to ile np. nasze państwo zarabia na podatkach zawartych w litrze paliwa, a teraz wyobraźmy sobie że sprzedaż spada o 50%... Tą dziurę w budżecie trzeba jakoś załatać. Gdzieś w sieci widziałem film w którym porównywano postęp technologiczny w różnych dziedzinach, no w kwestii magazynowania energii elektrycznej niewiele się zmieniło na przestrzeni lat, nie wiem czy w najbliższych latach koncerny zafundują nam jakąś rewolucję w tej dziedzinie. Choć może wcale nie potrzebujemy rewolucji, a wystarczy rozpowszechnić technologię znaną od lat https://pl.wikipedia.org/wiki/Radioizot ... lektryczny
Suzuki SJ510 LWB '85 "Kozunia"
Re: 4x4 na baterie
Powstały źródła trytowe - które mają wysoką wydajność. Tryt to promieniotwórczy izotop wodoru.
Ogniwa tak wydajne, że mogą działać nieprzerwanie dziesiątki lat. Okres połowicznego rozpadu trytu to 12 lat.
Projekt był wykonany, dla potrzeb niewielkich baterii (telefon, laptop) - i spełnił oczekiwania. Taki działający nieprzerwanie laptop przez 12-24 lat byłby niezłym hitem. Bez kabli, ładowarek.
Tyle, że gram kosztuje dziesiątki tysięcy dolarów. No i utylizacja. No i zdrowotność, bo nikt nie chce umierać na choroby popromienne.
Nie ma rozwiązania tego typu, które dałoby próbkę źródła o wydajności, która 'uciągnęłaby' 3-tonową terenówkę.
Co do silników elektrycznych, tak jak piszesz, zastosowanie 2 lub 4 silników otwiera pewne możliwości.
Ale tu widzę pewnego rodzaju haczyk.
Dlaczego wraca się do silników 4.2 w patrolach, na żeliwnych blokach?
Prócz legendarnej niezawodności, ze względu na brak wysilenia jednostki, to żeliwo jest materiałem, wytrzymującym naprężenia związane ze zmianami temperatury. Ale waga silnika pozostawia wiele do życzenia. Nie od wczoraj wiadomo, że swapy na silnik bmw wykonany z alu ma dwie wady: brak odporności na wjazd do wody i pękanie bloku oraz złe smarowanie. W końcu miska olejowa nie zawsze 'jest na samym spodzie'.
Przypuszczam, że do terenówki, która nie ma być nową bulwarówką należałoby popełnić nowy stop, przetestować, zmęczyć, potopić i wtedy zabrać się za dalszy etap.
Jestem ciekaw kierunku rozwoju elektryczności w tym zakresie. Choćby z tego względu, że paliwa płynne się po prostu skończą.
Na dziś możemy się chyba jedynie poekscytować tym, co ktoś zmota, jak ten samuraj.
Raz: ceny prądu,
dwa: dystrybucja prądu,
trzy: brak odpowiednio wydajnych źródeł zasilania,
cztery: mała odporność akumulatorów na zimno,
pięć: brak sieci trakcyjnej, która umożliwi ładowanie samochodów.
Czyli rozwój nie za naszego życia.
Z kolei istnieją silniki zasilane wodorem - Polska produkuje takie autobusy.
Może to jest kierunek, bo chemicznie można gaz wyprodukować - jak się człowiek uprze to i w domu.
Minus - że wodór+tlen i ka-boom. I znowu wracamy do tego, że nikt nie chce jeździć autem bombowym...
Szkoda, że w badania idzie zbyt mało forsy.
Jak się skończą paliwa płynne, to wizja MadMaxa wcale nie jest taka odległa...
Ogniwa tak wydajne, że mogą działać nieprzerwanie dziesiątki lat. Okres połowicznego rozpadu trytu to 12 lat.
Projekt był wykonany, dla potrzeb niewielkich baterii (telefon, laptop) - i spełnił oczekiwania. Taki działający nieprzerwanie laptop przez 12-24 lat byłby niezłym hitem. Bez kabli, ładowarek.
Tyle, że gram kosztuje dziesiątki tysięcy dolarów. No i utylizacja. No i zdrowotność, bo nikt nie chce umierać na choroby popromienne.
Nie ma rozwiązania tego typu, które dałoby próbkę źródła o wydajności, która 'uciągnęłaby' 3-tonową terenówkę.
Co do silników elektrycznych, tak jak piszesz, zastosowanie 2 lub 4 silników otwiera pewne możliwości.
Ale tu widzę pewnego rodzaju haczyk.
Dlaczego wraca się do silników 4.2 w patrolach, na żeliwnych blokach?
Prócz legendarnej niezawodności, ze względu na brak wysilenia jednostki, to żeliwo jest materiałem, wytrzymującym naprężenia związane ze zmianami temperatury. Ale waga silnika pozostawia wiele do życzenia. Nie od wczoraj wiadomo, że swapy na silnik bmw wykonany z alu ma dwie wady: brak odporności na wjazd do wody i pękanie bloku oraz złe smarowanie. W końcu miska olejowa nie zawsze 'jest na samym spodzie'.
Przypuszczam, że do terenówki, która nie ma być nową bulwarówką należałoby popełnić nowy stop, przetestować, zmęczyć, potopić i wtedy zabrać się za dalszy etap.
Jestem ciekaw kierunku rozwoju elektryczności w tym zakresie. Choćby z tego względu, że paliwa płynne się po prostu skończą.
Na dziś możemy się chyba jedynie poekscytować tym, co ktoś zmota, jak ten samuraj.
Raz: ceny prądu,
dwa: dystrybucja prądu,
trzy: brak odpowiednio wydajnych źródeł zasilania,
cztery: mała odporność akumulatorów na zimno,
pięć: brak sieci trakcyjnej, która umożliwi ładowanie samochodów.
Czyli rozwój nie za naszego życia.
Z kolei istnieją silniki zasilane wodorem - Polska produkuje takie autobusy.
Może to jest kierunek, bo chemicznie można gaz wyprodukować - jak się człowiek uprze to i w domu.
Minus - że wodór+tlen i ka-boom. I znowu wracamy do tego, że nikt nie chce jeździć autem bombowym...
Szkoda, że w badania idzie zbyt mało forsy.
Jak się skończą paliwa płynne, to wizja MadMaxa wcale nie jest taka odległa...
Y61 ląg
yksehctuB
yksehctuB
Re: 4x4 na baterie
Silniki elektryczne mają same zalety w terenie.
Tylko je zasilić
Tylko je zasilić
Re: 4x4 na baterie
Trzeba kabel ciągnąć do najbliższej wioski.
Rozwijany z bębna wyciągarki
Rozwijany z bębna wyciągarki
Y61 ląg
yksehctuB
yksehctuB
Re: 4x4 na baterie
Taaa, a w kablu 15kV
Re: 4x4 na baterie
Taka ciekawostka.
U mnie (Caterpillar) od tego roku dostępne będą ładowarki kołowe, w sumie standard, silnik 6 garów w rzędzie diesel, tylko zamiast klasycznej skrzyni i wałów napędowych do mostów idą kable.
Ot taka ciekawa hybryda.
Czekam na porównanie w terenie z klasycznymi mostami.
U mnie (Caterpillar) od tego roku dostępne będą ładowarki kołowe, w sumie standard, silnik 6 garów w rzędzie diesel, tylko zamiast klasycznej skrzyni i wałów napędowych do mostów idą kable.
Ot taka ciekawa hybryda.
Czekam na porównanie w terenie z klasycznymi mostami.
- Tanto
- 4X4 Szczecin
- Posty: 4668
- Rejestracja: pn 21 maja, 2007
- Lokalizacja: Szczecin/ Dobra k.Now
- Kontaktowanie:
Re: 4x4 na baterie
Pomysł takich hybryd ma już wieloletnią tradycję i chyba jednym z bardziej znanych jego entuzjastów był niejaki Ferdinand Porsche, poniżej info o napędzie do "Myszy"
Zespół napędowy stanowił 12-cylindrowy silnik benzynowy MB509 o mocy 1080 km (V-1) lub 12-cylindrowy silnik wysokoprężny MB517 o mocy 1200 km (V-2) połączony z generatorem oraz dwoma silnikami elektrycznymi.
Suzuki SJ510 LWB '85 "Kozunia"
- miastek
- V-ce prezes 4x4 szczecin
- Posty: 5835
- Rejestracja: czw 15 lut, 2007
- Lokalizacja: Miastko/Szczecin
Re: 4x4 na baterie
Ludzie przecież od kilkudziesięciu lat tak właśnie napędzane są wszystkie lokomotywy spalinowe.
Silnik spalinowy-generator-silniki elektryczne na osiach.
Żadna nowość.
Silnik spalinowy-generator-silniki elektryczne na osiach.
Żadna nowość.
Miastek Off-road GARAGE
Serwis, części, akcesoria 4X4
ESCAPE wyciągarki, zawieszenia, namioty dachowe
iKAMPER local dealer
iODPERFORMANCE local dealer
NOWY ADRES!!! WARZYMICE 18B
502 599 717
SuperPatrolSuper TURBOintercooler
Serwis, części, akcesoria 4X4
ESCAPE wyciągarki, zawieszenia, namioty dachowe
iKAMPER local dealer
iODPERFORMANCE local dealer
NOWY ADRES!!! WARZYMICE 18B
502 599 717
SuperPatrolSuper TURBOintercooler
Re: 4x4 na baterie
Tyle, że statek gorzej przerobić na ciężki teren.
Lokomotywę łatwiej
Lokomotywę łatwiej
Y61 ląg
yksehctuB
yksehctuB
Re: 4x4 na baterie
Jak się kończy, kiedy zbiornik CNG jest na dachu 'i się nie zmieścił'...
https://www.youtube.com/watch?v=4pVStENP_Y4
A tu top 5 dla OR elektryków.
https://www.youtube.com/watch?v=Mn4TEqFLZu4
Parametry rozkładają, ale mam wrażenie że dołożenie np. tony akumulatorów robi ze środkiem ciężkości kuku...
https://www.youtube.com/watch?v=4pVStENP_Y4
A tu top 5 dla OR elektryków.
https://www.youtube.com/watch?v=Mn4TEqFLZu4
Parametry rozkładają, ale mam wrażenie że dołożenie np. tony akumulatorów robi ze środkiem ciężkości kuku...
Y61 ląg
yksehctuB
yksehctuB
- Tanto
- 4X4 Szczecin
- Posty: 4668
- Rejestracja: pn 21 maja, 2007
- Lokalizacja: Szczecin/ Dobra k.Now
- Kontaktowanie:
Re: 4x4 na baterie
przecież to film z 2017, tu raczej można powiedzieć 'nie dzieje się'
Suzuki SJ510 LWB '85 "Kozunia"
- Tanto
- 4X4 Szczecin
- Posty: 4668
- Rejestracja: pn 21 maja, 2007
- Lokalizacja: Szczecin/ Dobra k.Now
- Kontaktowanie:
Re: 4x4 na baterie
ale jaką całość? wkleiłeś link do jednego konkretnego filmu
Suzuki SJ510 LWB '85 "Kozunia"
Re: 4x4 na baterie
No to ja spaprałem...
Projekt jest rozwojowy, w 2020 mają rozpocząć produkcję seryjną.
Szukają też rynków zbytu, może ściągniemy do Polski?
Projekt jest rozwojowy, w 2020 mają rozpocząć produkcję seryjną.
Szukają też rynków zbytu, może ściągniemy do Polski?
Y61 ląg
yksehctuB
yksehctuB
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości