Tu widać dokładniej jak to jest zbudowane http://www.litefoot.pl/index.php?d=produkty&p=2
Docelowo zamontowane by były w małym ciągniczku opartym na dieslu 1,4 l z renówki, będzie miał bardzo ograniczoną prędkość maksymalną i najprawdopodobniej połączone ze sobą dwie skrzynie biegów. Tyle wiem - cała treszta założeń projektowych jest w głowie mojego ojca.
A może znacie jakiś inny patent na zmniejszenie nacisku na podłoże który jest możliwy do zrealizowania niewielkim kosztem?
Gdyby do tego ciągniczka dało by się założyć napęd gąsiennicowy to nie powinien mieć problemów z poradzeniem sobie w tamtym terenie. A w przyszłości może by jeszcze zarabiał na siebie.





ale za to dobre kotwy do windy były latem