:)
Re: :)
Angielskim komentatorom zajęło miesiąc, by prawidłowo i bez uśmiechu wymawiać nazwisko rosyjskiego piłkarza Arszawina (ang.: ass shaving - golenie tyłka). I kolejne dwa zajmie to samo w odniesieniu do nazwiska Żirkow (ang.: jerk off - zwalić konia).
**
Wiesz, że jesteś dobry, gdy ona w połowie przestaje krzyczeć 'GWAŁCĄ!!'
**
Górale odkryli, że od prążkowanych prezerwatyw owieczkom tak ładnie jeży się wełna na grzbiecie i łatwiej je strzyc.
**
Wczoraj moja żona zrobiła mi lodzika.
Tak mnie zaskoczyła, że przypadkiem na koniec rzuciłem jej 50zł...
**
Rosyjskim genetykom udało się stworzyć idealną kobietę.
Ma co prawda nadal tylko dwa cycki ale z jednego leci wódka, a z drugiego zapojka...
**
Przyszedł kryzys.
Prostytutki myślą, że przyjdzie im pracować za kasą w markecie.
Kasjerki myślą, że przyjdzie im iść pod latarnię.
**
Kopciuszek:
- Pantofelek pasuje, kiedy ślub?
Książę:
- To był półfinał. Sprawdzę, czy pasuje biustonosz.
**
Po czym poznać aktora filmów porno na stacji benzynowej?
Bo jak kończy tankować, to wyjmuje końcówkę z baku i spryskuje dach samochodu...
**
ą.
**
Wiesz, że jesteś dobry, gdy ona w połowie przestaje krzyczeć 'GWAŁCĄ!!'
**
Górale odkryli, że od prążkowanych prezerwatyw owieczkom tak ładnie jeży się wełna na grzbiecie i łatwiej je strzyc.
**
Wczoraj moja żona zrobiła mi lodzika.
Tak mnie zaskoczyła, że przypadkiem na koniec rzuciłem jej 50zł...
**
Rosyjskim genetykom udało się stworzyć idealną kobietę.
Ma co prawda nadal tylko dwa cycki ale z jednego leci wódka, a z drugiego zapojka...
**
Przyszedł kryzys.
Prostytutki myślą, że przyjdzie im pracować za kasą w markecie.
Kasjerki myślą, że przyjdzie im iść pod latarnię.
**
Kopciuszek:
- Pantofelek pasuje, kiedy ślub?
Książę:
- To był półfinał. Sprawdzę, czy pasuje biustonosz.
**
Po czym poznać aktora filmów porno na stacji benzynowej?
Bo jak kończy tankować, to wyjmuje końcówkę z baku i spryskuje dach samochodu...
**
ą.
Y61 ląg
yksehctuB
yksehctuB
-
- 4X4 Szczecin
- Posty: 5508
- Rejestracja: pt 28 sty, 2011
Re: :)
- Wiesz, kochanie - mówi mąż do żony - jesteśmy małżeństwem od 20 lat, ale nigdy nie zrobiłeś mi tak dobrej kawy!
- Zostaw, to jest moja!
**
Halloween: idealny dzień, żeby j*bnąć komuś z dyńki.
**
Nie rozumiem, dlaczego jogini prowadzą tak ascetyczny styl życia, aby zbliżyć się do nirwany, kiedy można po prostu kupić wódkę.
**
Jeśli mały pies szczeka długo i głośno, to oznacza, że chciałby nauczyć się latać.
**
- Mosze, między tobą a moją Sarą coś było?
- Krzyżówkę razem rozwiązywaliśmy.
- W gazecie?
- Nie, w łóżku.
- Zostaw, to jest moja!
**
Halloween: idealny dzień, żeby j*bnąć komuś z dyńki.
**
Nie rozumiem, dlaczego jogini prowadzą tak ascetyczny styl życia, aby zbliżyć się do nirwany, kiedy można po prostu kupić wódkę.
**
Jeśli mały pies szczeka długo i głośno, to oznacza, że chciałby nauczyć się latać.
**
- Mosze, między tobą a moją Sarą coś było?
- Krzyżówkę razem rozwiązywaliśmy.
- W gazecie?
- Nie, w łóżku.
Y61 ląg
yksehctuB
yksehctuB
Re: :)
Przejechali całą Polskę wszerz i w późnych godzinach popołudniowych znaleźli się u gospodarza.
Zostali przywitani chlebem i na rozprężenie gospodarz polał "po jednym" świeżo upędzonego bimbru.
Po kolacji zmęczeni letnicy zaraz poszli spać.
Skoro świt, młody małżonek, który wyszedł na okoliczną łąkę po kwiaty polne dla żony, został zagadnięty przez gospodarza:
- Jak się spało na nowym miejscu?
- Powiem panu, że chyba tutejsze powietrze to sprawiło, bo spałem całą noc jak zarżnięty!
- A jak szanowna małżonka?... Chyba śpi dalej?
- Śpi!... Jak zerżnięta!
**
- Jaka jest różnica między domem publicznym a burdelem?
- Dom publiczny to organizacja, burdel to system.
**
- Panie doktorze, znowu miałam krwawienie z pochwy.
- To nic dziwnego - pani mąż jest znany z ciętego języka.
**
- Dlaczego piłkarze mają krótkie spodenki, a hokeiści - jak skaterzy - z krokiem przy kolanach?
- Bo w hokeja grają prawdziwi mężczyźni.
**
Woła żona męża - otwiera lodówkę, pokazuje chłodzącą sę butelkę wódki i mówi:
- Widzisz? Stoi! I będzie stać do Nowego Roku! Zrozumiano?
Mąż rozpina spodnie i spuszcza je do kostek:
- Widzisz? Wisi! I będzie wisieć do 8 marca...
**
Wraca nieletni młodzieniec późną nocą do domu. Na progu wita go ojciec:
- Paliłeś?
- Skądże! Stałem tylko tam gdzie palili...
Ojciec lustruje synka uważnym spojrzeniem i mówi:
- Taaaa.... Widzę też, że siedziałeś tam gdzie pili wódkę i leżałeś tam gdzie się seksem zajmowali....
Zostali przywitani chlebem i na rozprężenie gospodarz polał "po jednym" świeżo upędzonego bimbru.
Po kolacji zmęczeni letnicy zaraz poszli spać.
Skoro świt, młody małżonek, który wyszedł na okoliczną łąkę po kwiaty polne dla żony, został zagadnięty przez gospodarza:
- Jak się spało na nowym miejscu?
- Powiem panu, że chyba tutejsze powietrze to sprawiło, bo spałem całą noc jak zarżnięty!
- A jak szanowna małżonka?... Chyba śpi dalej?
- Śpi!... Jak zerżnięta!
**
- Jaka jest różnica między domem publicznym a burdelem?
- Dom publiczny to organizacja, burdel to system.
**
- Panie doktorze, znowu miałam krwawienie z pochwy.
- To nic dziwnego - pani mąż jest znany z ciętego języka.
**
- Dlaczego piłkarze mają krótkie spodenki, a hokeiści - jak skaterzy - z krokiem przy kolanach?
- Bo w hokeja grają prawdziwi mężczyźni.
**
Woła żona męża - otwiera lodówkę, pokazuje chłodzącą sę butelkę wódki i mówi:
- Widzisz? Stoi! I będzie stać do Nowego Roku! Zrozumiano?
Mąż rozpina spodnie i spuszcza je do kostek:
- Widzisz? Wisi! I będzie wisieć do 8 marca...
**
Wraca nieletni młodzieniec późną nocą do domu. Na progu wita go ojciec:
- Paliłeś?
- Skądże! Stałem tylko tam gdzie palili...
Ojciec lustruje synka uważnym spojrzeniem i mówi:
- Taaaa.... Widzę też, że siedziałeś tam gdzie pili wódkę i leżałeś tam gdzie się seksem zajmowali....
Y61 ląg
yksehctuB
yksehctuB
Re: :)
Rozmawiają dwie przyjaciółeczki:
- No ten twój, to jaki on jest w łóżku?
- Dobry...
- A konkretniej?
- No wiesz, nie tak dobry, jak twój!
**
- Bierzesz ze sobą namiot?
- Tak.
- A duży on?
- Pisze, że dwójka, ale jak się chce, to można spać i we trójkę. A nawet we czwórkę, jeśli się sobie nawzajem ufa...
**
Razem z kumplami pojechaliśmy do Pragi na taki weekend kawalerski.
Zanim pojechaliśmy zdecydowaliśmy:
"To, co będzie w Pradze - zostaje w Pradze".
Wyszło na to, że to nie tyczy się rzeżączki.
**
Chłopaki lubią sobie wmawiać, że rozmiar nie ma znaczenia.
Właśnie wypuścili mnie z więzienia. Rozmiar MA znaczenie!
**
Uciekając od Księcia, Kopciuszek zostawiła pantofelek na schodach.
... drugi pantofelek na korytarzu,
bluzkę na oparciu krzesła,
spódnicę na podłodze.
I jakieś tam... inne rzeczy... porozrzucane...
**
- Coś taki smutny, Leszek? Przecież ożeniłeś się wczoraj. Co dostałeś w prezencie?
- Ręcznik z gołą dziewczyną.
- Super! Halinie się podobał?
- Ręcznik tak. Ale dziewczyna musiała spierdal*ć aż się kurzyło!
**
Rozmawiają dwie przyjaciółki:
- Powiedz mi, jak to się stało, w szkole byłaś najlepsza, masz dwa fakultety, dyplomy z wyróżnieniami i zostałaś luksusową prostytutką?
- No, sama nie wiem, jakoś mi się w życiu powiodło...
- No ten twój, to jaki on jest w łóżku?
- Dobry...
- A konkretniej?
- No wiesz, nie tak dobry, jak twój!
**
- Bierzesz ze sobą namiot?
- Tak.
- A duży on?
- Pisze, że dwójka, ale jak się chce, to można spać i we trójkę. A nawet we czwórkę, jeśli się sobie nawzajem ufa...
**
Razem z kumplami pojechaliśmy do Pragi na taki weekend kawalerski.
Zanim pojechaliśmy zdecydowaliśmy:
"To, co będzie w Pradze - zostaje w Pradze".
Wyszło na to, że to nie tyczy się rzeżączki.
**
Chłopaki lubią sobie wmawiać, że rozmiar nie ma znaczenia.
Właśnie wypuścili mnie z więzienia. Rozmiar MA znaczenie!
**
Uciekając od Księcia, Kopciuszek zostawiła pantofelek na schodach.
... drugi pantofelek na korytarzu,
bluzkę na oparciu krzesła,
spódnicę na podłodze.
I jakieś tam... inne rzeczy... porozrzucane...
**
- Coś taki smutny, Leszek? Przecież ożeniłeś się wczoraj. Co dostałeś w prezencie?
- Ręcznik z gołą dziewczyną.
- Super! Halinie się podobał?
- Ręcznik tak. Ale dziewczyna musiała spierdal*ć aż się kurzyło!
**
Rozmawiają dwie przyjaciółki:
- Powiedz mi, jak to się stało, w szkole byłaś najlepsza, masz dwa fakultety, dyplomy z wyróżnieniami i zostałaś luksusową prostytutką?
- No, sama nie wiem, jakoś mi się w życiu powiodło...
Y61 ląg
yksehctuB
yksehctuB
Re: :)
- Cześć co u Ciebie?
- A rybę w zalewie jem.
- Żona zrobiła?
- Nie. Ja sam.
- Nie wiedziałem, że potrafisz przyrządzać takie potrawy.
- A co w tym trudnego. Gryzę kawałek suszonej ryby i zalewam piwkiem.
**
Na pierwszej randce:
- Porozmawiajmy o czymś pięknym.
- Bardzo chętnie.
- Czy ma pani robaki?
- Nie!!
- To pięknie.
**
Moja żona – to moja siła!
Wszystkie pozostałe kobiety, to moja słabość.
**
- Przepraszam bardzo, gdzie jest jakiś sklep? - rzucił Piter przez płot do gospodarza.
- Sklepu nie ma...
W głosie mężczyzny, w średnim wieku, można było wyczuć pewną nutę rozbawienia. Po chwili jednak dodał uspokajającym tonem.
- Są meliny.
- A rybę w zalewie jem.
- Żona zrobiła?
- Nie. Ja sam.
- Nie wiedziałem, że potrafisz przyrządzać takie potrawy.
- A co w tym trudnego. Gryzę kawałek suszonej ryby i zalewam piwkiem.
**
Na pierwszej randce:
- Porozmawiajmy o czymś pięknym.
- Bardzo chętnie.
- Czy ma pani robaki?
- Nie!!
- To pięknie.
**
Moja żona – to moja siła!
Wszystkie pozostałe kobiety, to moja słabość.
**
- Przepraszam bardzo, gdzie jest jakiś sklep? - rzucił Piter przez płot do gospodarza.
- Sklepu nie ma...
W głosie mężczyzny, w średnim wieku, można było wyczuć pewną nutę rozbawienia. Po chwili jednak dodał uspokajającym tonem.
- Są meliny.
Y61 ląg
yksehctuB
yksehctuB
Re: :)
W przedziale pociągu siedzi mężczyzna i kobieta. Facet je krewetki. Odgryza im głowy i wypluwa przez okno. Kobieta zniesmaczona:
- Czy mógłby pan przestać! Sposób w jaki pan je, to obrzydliwe!
Facet bez słowa dokańcza jedzenie, po czym ucina sobie drzemkę. Kobieta w tym czasie wyciąga robótkę. Po jakimś czasie rozbudzony mężczyzna mówi:
- Mogłaby pani przestać stukać tymi cholernymi drutami?!
Ponieważ kobieta kontynuuje, ten wstaje i wyrzuca robótkę przez okno. Wkurzona babka ciągnie za hamulec bezpieczeństwa.
- Ha, ha, ha - śmieje się facet - dostaniesz za to przynajmniej dwie stówy kary!
- A ty 6 lat jak przyjdzie policja, wysłucha mojej historii i powącha twoje palce.
**
Dwóch znajomych natrząsa się z trzeciego:
- Słyszałeś, że Fred dał sobie powiększyć penisa?
- I co teraz robi?
- Jak to co?... Teraz może sobie zwalić sylikonika!
**
Do gabinetu psychiatry wchodzi facet. Trzyma ręce w rozporku.
- Co panu dolega, pacjencie?
- Doktorze, u mnie, TAM... zamieszkał żuk. Żuk wiosenny. Kiedy tylko zobaczy kobietę, od razu wyłazi na wierzch i pcha się do jej dziurki...
Psychiatra wyjmuje wahadełko i zaczyna hipnotyzować faceta:
- Po pierwsze: nie ma tu żadnych kobiet. Po drugie: niech pan wyjmie ręce z rozporka. Po trzecie: nie ma TAM żadnego żuka wiosennego. Ma pan TAM zwykłego chu*a. Zrozumiano?
- Tak jest, panie doktorze.
- A co się tak mnie pan mnie patrzy?! Pacjencie, uspokój się pan! Niech pan zabierze te ręce!
- Doktorze, jestem uleczony! Nie mam TAM już żuka wiosennego. Mam TAM żuka gnojarza. I teraz on chce do pana dziurki!
**
Wróżka opowiada jednemu chłopakowi:
- Poznasz się ze wspaniałą dziewczyną, piękną studentką medycyny, która pozna cię tak dobrze, jak ty sam siebie nie znasz. Widzę cię obnażonego przed nią, leżącego na białym prześcieradle, ona się nad tobą schyla...
- A gdzie to się dzieje? I kiedy?
- Pierwsza połowa przyszłego roku. Ćwiczenia z anatomii w kostnicy.
**
Gdybyś się sklonował, a potem byś się sobie spodobał i uprawiał seks ze swoim klonem...
To czy to oznacza, że jesteś gejem? Czy po prostu wszedłeś na wyższy poziom masturbacji??
**
Pewnego dnia podwoziłem dwie pracownice do nas do firmy. Miałem wtedy jeszcze malucha, a jak wiadomo, w maluchu z tyłu jest wyjątkowo mało miejsca. Jedna z nich siadła z tyłu, druga z przodu, obok mnie. Z poprzedniego dnia została mi butelka piwa w samochodzie - jeździliśmy z kumplem - on wypił, a ja zapomniałem zabrać do domu. Nocą był mróz, więc piwo zamarzło. Ruszyłem, butelka wytoczyła się spod siedzenia, a ja patrząc wciąż na drogę złapałem ją, żeby nie wtoczyła się pod nogi i kładę ją na tylne siedzenie. Podkreślam - nie oderwałem oczu od drogi! Trafiłem butelką między nogi koleżanki siedzącej z tyłu. Ona niewzruszenie: "Do jakiej temperatury podgrzać?"
**
dź.
- Czy mógłby pan przestać! Sposób w jaki pan je, to obrzydliwe!
Facet bez słowa dokańcza jedzenie, po czym ucina sobie drzemkę. Kobieta w tym czasie wyciąga robótkę. Po jakimś czasie rozbudzony mężczyzna mówi:
- Mogłaby pani przestać stukać tymi cholernymi drutami?!
Ponieważ kobieta kontynuuje, ten wstaje i wyrzuca robótkę przez okno. Wkurzona babka ciągnie za hamulec bezpieczeństwa.
- Ha, ha, ha - śmieje się facet - dostaniesz za to przynajmniej dwie stówy kary!
- A ty 6 lat jak przyjdzie policja, wysłucha mojej historii i powącha twoje palce.
**
Dwóch znajomych natrząsa się z trzeciego:
- Słyszałeś, że Fred dał sobie powiększyć penisa?
- I co teraz robi?
- Jak to co?... Teraz może sobie zwalić sylikonika!
**
Do gabinetu psychiatry wchodzi facet. Trzyma ręce w rozporku.
- Co panu dolega, pacjencie?
- Doktorze, u mnie, TAM... zamieszkał żuk. Żuk wiosenny. Kiedy tylko zobaczy kobietę, od razu wyłazi na wierzch i pcha się do jej dziurki...
Psychiatra wyjmuje wahadełko i zaczyna hipnotyzować faceta:
- Po pierwsze: nie ma tu żadnych kobiet. Po drugie: niech pan wyjmie ręce z rozporka. Po trzecie: nie ma TAM żadnego żuka wiosennego. Ma pan TAM zwykłego chu*a. Zrozumiano?
- Tak jest, panie doktorze.
- A co się tak mnie pan mnie patrzy?! Pacjencie, uspokój się pan! Niech pan zabierze te ręce!
- Doktorze, jestem uleczony! Nie mam TAM już żuka wiosennego. Mam TAM żuka gnojarza. I teraz on chce do pana dziurki!
**
Wróżka opowiada jednemu chłopakowi:
- Poznasz się ze wspaniałą dziewczyną, piękną studentką medycyny, która pozna cię tak dobrze, jak ty sam siebie nie znasz. Widzę cię obnażonego przed nią, leżącego na białym prześcieradle, ona się nad tobą schyla...
- A gdzie to się dzieje? I kiedy?
- Pierwsza połowa przyszłego roku. Ćwiczenia z anatomii w kostnicy.
**
Gdybyś się sklonował, a potem byś się sobie spodobał i uprawiał seks ze swoim klonem...
To czy to oznacza, że jesteś gejem? Czy po prostu wszedłeś na wyższy poziom masturbacji??
**
Pewnego dnia podwoziłem dwie pracownice do nas do firmy. Miałem wtedy jeszcze malucha, a jak wiadomo, w maluchu z tyłu jest wyjątkowo mało miejsca. Jedna z nich siadła z tyłu, druga z przodu, obok mnie. Z poprzedniego dnia została mi butelka piwa w samochodzie - jeździliśmy z kumplem - on wypił, a ja zapomniałem zabrać do domu. Nocą był mróz, więc piwo zamarzło. Ruszyłem, butelka wytoczyła się spod siedzenia, a ja patrząc wciąż na drogę złapałem ją, żeby nie wtoczyła się pod nogi i kładę ją na tylne siedzenie. Podkreślam - nie oderwałem oczu od drogi! Trafiłem butelką między nogi koleżanki siedzącej z tyłu. Ona niewzruszenie: "Do jakiej temperatury podgrzać?"
**
dź.
Y61 ląg
yksehctuB
yksehctuB
Re: :)
Ledwie przestałem pić, a tu - trach! - druga fala epidemii!
**
Prezydent Lech Kaczyński wkurzony na maksa za tekst w
"Tageszeitung" modli się o jakieś nieszczęście dla Niemiec:
- Ześlij Panie Boże na tych Szwabów jakiś deszcz i powodzie...
Po kilku dniach zalało cały Dolny Śląsk. Lech K. przy wieczornym pacierzu narzeka:
- Panie, miało zalać Niemców, a nie nas!!!
Głos z nieba:
- Sorry stary, wziąłem przedwojenną mapę...
**
Żona do Męża w czasie przyjęcia
Ż:-Nie przesadzaj z alkoholem kochanie, pamiętasz co się stało u Kowalskich w zeszłym roku jak przesadziłeś?
M:-Nie.
**
Małgosia pyta:
- Mamo, czy mogę zjeść Jasia?
- Ależ córeczko, nie jesteśmy kanibalami! Wykluczone!
- Szkoda. - westchnęła Małgosia patrząc tęsknie na garnek z jej ulubioną fasolą.
**
- Cześć, jestem Pietrek! Może poznamy się bliżej? Jaka jest twoja ulubiona liczba?
- 22cm...
**
Po zakończeniu zdjęć do pornograficznego filmu główny aktor podchodzi do aktorki.
- Słuchaj, może zjemy kolację lub gdzieś razem pójdziemy?
- Po co?
**
Podkowa oczywiście może przynieść szczęście domowi, lecz czasem lepiej mieć na ścianie coś palnego.
**
- Czemu kobiety nie mrugają w czasie gry wstępnej?
- Nie zdążają.
**
Wczoraj w budynek miejscowej biblioteki wjechał samochód prowadzony przez naczelnika lokalnej drogówki. Okazało się, że biblioteka stała na zakazie parkowania.
**
u.
**
Prezydent Lech Kaczyński wkurzony na maksa za tekst w
"Tageszeitung" modli się o jakieś nieszczęście dla Niemiec:
- Ześlij Panie Boże na tych Szwabów jakiś deszcz i powodzie...
Po kilku dniach zalało cały Dolny Śląsk. Lech K. przy wieczornym pacierzu narzeka:
- Panie, miało zalać Niemców, a nie nas!!!
Głos z nieba:
- Sorry stary, wziąłem przedwojenną mapę...
**
Żona do Męża w czasie przyjęcia
Ż:-Nie przesadzaj z alkoholem kochanie, pamiętasz co się stało u Kowalskich w zeszłym roku jak przesadziłeś?
M:-Nie.
**
Małgosia pyta:
- Mamo, czy mogę zjeść Jasia?
- Ależ córeczko, nie jesteśmy kanibalami! Wykluczone!
- Szkoda. - westchnęła Małgosia patrząc tęsknie na garnek z jej ulubioną fasolą.
**
- Cześć, jestem Pietrek! Może poznamy się bliżej? Jaka jest twoja ulubiona liczba?
- 22cm...
**
Po zakończeniu zdjęć do pornograficznego filmu główny aktor podchodzi do aktorki.
- Słuchaj, może zjemy kolację lub gdzieś razem pójdziemy?
- Po co?
**
Podkowa oczywiście może przynieść szczęście domowi, lecz czasem lepiej mieć na ścianie coś palnego.
**
- Czemu kobiety nie mrugają w czasie gry wstępnej?
- Nie zdążają.
**
Wczoraj w budynek miejscowej biblioteki wjechał samochód prowadzony przez naczelnika lokalnej drogówki. Okazało się, że biblioteka stała na zakazie parkowania.
**
u.
Y61 ląg
yksehctuB
yksehctuB
Re: :)
- Poruczniku Rżewski! Co się Wam najbardziej podobało wczoraj w cyrku?
- Najbardziej to mi się podobała ta młoda ekwilibrystka, kapitanie!
- Słuchajcie, Rżewski! Przecież wczoraj nie występowała w cyrku żadna młoda ekwilibrystka?
- No, dlatego nie występowała, kapitanie!
**
Podczas przekazania nowego wozu strażackiego jednostce OSP w Grybarzowicach lekko podchmielony starosta z powiatu wzniósł toast:
- Żeby ten nowy wóz strażacki był jak nastarsze dziewice w waszej miejscowości - teoretycznie zawsze gotowe, ale praktycznie nawet bez szansy na przetestowanie!
**
Zenek, umiesz sobie wyobrazić, że jesteś kimś innym? Na przykład mną? Tak? Ale tak mocno, mocno się wczuć? Tak? No to się wczuj. OK.... taa.. no dobra... możesz już przestać. Hej! Skończ już! Ku*wa, Zenek, czy mógłbyś zejść z mojej żony?
**
Ranek. Warszawa. Dwupokojowe mieszkanie na Ursynowie. Małżeństwo o 7-letnim stażu szykuje się do pracy.
- Kochany, pomóż...
- Sama nie możesz?
Żona wygina się, rękami wykonuje śmieszne figury, aby zapiąć biustonosz.
- No i co ty robisz?! - ruga ją mąż. - Kto tak robi? Stanik zapinasz z przodu. Później przekręcasz, wkładasz cycki i naciągasz ramiączka.
- Kochany, skąd ty to, kur*a, wiesz?!
- Eeee... hmmm... skąd...? Koledzy... opowiadali... w bibliotece...
**
- Kochanie czy masz dzisiaj ochotę? - spytał swoją żonę premier.
- W 24% tak, 36% nie, w 35% nie wiem, w 5% nie rozumiem pytania - odpowiedziała żona językiem zrozumiałym dla męża.
**
- Co tam, Stefan?
- Na kurw*ch wczoraj byłem!
- No i jak?
- Zajebiście. Dwie sobie zamówiłem. I żeby mi loda zrobiły...
- No i jak?
- Stary, dopiero wczoraj do mnie dotarł sens wypowiedzi: "co dwie głowy, to nie jedna".
**
Dwóch gości wylądowało na bezludnej wyspie. Pewnego dnia jeden pyta drugiego:
- O czym najbardziej marzysz?
- O dmuchanej lali.
-
- Odpłynąłbym stąd na niej.
**
Upojna noc. Parka namiętnie uprawiająca igraszki przy kominku. Nastrój jak najbardziej romantyczny jednakże gorącawo. Mężczyzna przerywa wycieńczony, osuwając się z kobiety zwinnym ruchem łapie Tymbarka, zrywa wieczko i po wypiciu go czyta:
"Spróbuj jeszcze raz"
**
Kobietom, jak wszyscy wiedzą, świetnie wychodzi wykonywanie kilku czynności jednocześnie.
Niestety, nie wiedzieć czemu, nigdy nie wychodzi połączenie bólu głowy z seksem...
**
Żona ogląda w telewizji program o gotowaniu.
Mąż z przekąsem:
- Nie pomoże ci, i tak nie umiesz gotować...
Żona nie odrywając wzroku od ekranu:
- I to mówi ten, co ciągle ogląda pornosy...
**
- Pan spałeś z moją córką! Pan się masz z nią żenić!
- Z pańską żoną też spałem. To co, mam zostać bigamistą?
**
t.
- Najbardziej to mi się podobała ta młoda ekwilibrystka, kapitanie!
- Słuchajcie, Rżewski! Przecież wczoraj nie występowała w cyrku żadna młoda ekwilibrystka?
- No, dlatego nie występowała, kapitanie!
**
Podczas przekazania nowego wozu strażackiego jednostce OSP w Grybarzowicach lekko podchmielony starosta z powiatu wzniósł toast:
- Żeby ten nowy wóz strażacki był jak nastarsze dziewice w waszej miejscowości - teoretycznie zawsze gotowe, ale praktycznie nawet bez szansy na przetestowanie!
**
Zenek, umiesz sobie wyobrazić, że jesteś kimś innym? Na przykład mną? Tak? Ale tak mocno, mocno się wczuć? Tak? No to się wczuj. OK.... taa.. no dobra... możesz już przestać. Hej! Skończ już! Ku*wa, Zenek, czy mógłbyś zejść z mojej żony?
**
Ranek. Warszawa. Dwupokojowe mieszkanie na Ursynowie. Małżeństwo o 7-letnim stażu szykuje się do pracy.
- Kochany, pomóż...
- Sama nie możesz?
Żona wygina się, rękami wykonuje śmieszne figury, aby zapiąć biustonosz.
- No i co ty robisz?! - ruga ją mąż. - Kto tak robi? Stanik zapinasz z przodu. Później przekręcasz, wkładasz cycki i naciągasz ramiączka.
- Kochany, skąd ty to, kur*a, wiesz?!
- Eeee... hmmm... skąd...? Koledzy... opowiadali... w bibliotece...
**
- Kochanie czy masz dzisiaj ochotę? - spytał swoją żonę premier.
- W 24% tak, 36% nie, w 35% nie wiem, w 5% nie rozumiem pytania - odpowiedziała żona językiem zrozumiałym dla męża.
**
- Co tam, Stefan?
- Na kurw*ch wczoraj byłem!
- No i jak?
- Zajebiście. Dwie sobie zamówiłem. I żeby mi loda zrobiły...
- No i jak?
- Stary, dopiero wczoraj do mnie dotarł sens wypowiedzi: "co dwie głowy, to nie jedna".
**
Dwóch gości wylądowało na bezludnej wyspie. Pewnego dnia jeden pyta drugiego:
- O czym najbardziej marzysz?
- O dmuchanej lali.
-
- Odpłynąłbym stąd na niej.
**
Upojna noc. Parka namiętnie uprawiająca igraszki przy kominku. Nastrój jak najbardziej romantyczny jednakże gorącawo. Mężczyzna przerywa wycieńczony, osuwając się z kobiety zwinnym ruchem łapie Tymbarka, zrywa wieczko i po wypiciu go czyta:
"Spróbuj jeszcze raz"
**
Kobietom, jak wszyscy wiedzą, świetnie wychodzi wykonywanie kilku czynności jednocześnie.
Niestety, nie wiedzieć czemu, nigdy nie wychodzi połączenie bólu głowy z seksem...
**
Żona ogląda w telewizji program o gotowaniu.
Mąż z przekąsem:
- Nie pomoże ci, i tak nie umiesz gotować...
Żona nie odrywając wzroku od ekranu:
- I to mówi ten, co ciągle ogląda pornosy...
**
- Pan spałeś z moją córką! Pan się masz z nią żenić!
- Z pańską żoną też spałem. To co, mam zostać bigamistą?
**
t.
Y61 ląg
yksehctuB
yksehctuB
Re: :)
Czytałem ten bardzo interesujący artykuł w 'Nowym Naukowcu', który ma zrewolucjonizować leczenie astmy.
Mówił on, że naukowcy z Uniwersytetu Leicester odkryli pewne dermatologiczne produkty, które są obecnie na rynku, jak na przykład kremy do twarzy, potrafiące uśmierzać ostry ból związany z nabłonkiem w tchawicy, który jest popularny u osób cierpiących na regularne ataki astmy. Okazuje się, że owe kremy, jeśli zacznie się ich używać w wieku nastoletnim, oddziałują na głębokie warstwy tkanek w ustach i gardle, zmniejszając zapalenie permanentnie.
I właśnie DLATEGO, moja droga, znalazłaś takie słowa, jak 'ostry', 'głębokie', 'gardło' oraz 'nastolatki' w ostatnich szukanych wyrazach w wyszukiwarce.
**
Podobno jak byłem malutki, bardzo bałem się zasypiać sam w łóżku.
Moja mama żeby upozorować jej obecność, kładła mi zawsze na poduszce swoją wielką, nocną koszulę.
Dzisiaj wystarczają mi już stringi każdej nowej laski.
**
Mąż wraca z delegacji. Idzie z żoną do łóżka. Zaczynają igraszki, kiedy żona wyciąga z nocnej szafki kondoma i mówi do męża:
- Nałóż.
- Ale po co, przecież dawno temu przeszliśmy na pigułki?
- A jeżeli tam poszalałeś na tej delegacji?
- Co to ma znaczyć?! A jeżeli ty w tym czasie z łóżka nie wychodziłaś?!
- Toż mówię - nałóż.
**
- Kocha.. kocha... kocha... kocha... kocha... kocha... kocha... nie kocha... kocha... kocha... kocha....!
- James?
- Co?
- Wróżysz sobie?
- Nie... liczę nasze owce...
**
Spotyka się dwóch kolegów:
- Słyszałem, że się ożeniłeś...
- Tak! I żonkę mam taką fantastyczną, że możesz pozazdrościć! I w kuchni, i w łóżku...
- A jak ona się wyrabia ze wszystkim?
- A ja jej łóżko w kuchni postawiłem...
**
Kupiłem prezerwatywę luminescencyjną.
Żona powiedziała:
- Załóż ją, zgaś światło i połóż się na łóżku, a ja się rozpędzę i wskoczę na nią.
Więc założyłem ją na słupek od łóżka.
**
Gdybym był jakimś chorobliwie podejrzliwym zazdrośnikiem, mógłbym pomyśleć, że moja żona chodzi do tego młodego, przystojnego trenera po coś innego. Ale nie, widzę, że rzeczywiście jest coraz bardziej wygimnastykowana.
**
- Tato, dlaczego my słonie mamy takie długie, giętkie, zwinne trąby?
- Żeby nam nie było nudno jak jesteśmy sami
- Nie rozumiem
- Dojrzejesz, zrozumiesz...
Mówił on, że naukowcy z Uniwersytetu Leicester odkryli pewne dermatologiczne produkty, które są obecnie na rynku, jak na przykład kremy do twarzy, potrafiące uśmierzać ostry ból związany z nabłonkiem w tchawicy, który jest popularny u osób cierpiących na regularne ataki astmy. Okazuje się, że owe kremy, jeśli zacznie się ich używać w wieku nastoletnim, oddziałują na głębokie warstwy tkanek w ustach i gardle, zmniejszając zapalenie permanentnie.
I właśnie DLATEGO, moja droga, znalazłaś takie słowa, jak 'ostry', 'głębokie', 'gardło' oraz 'nastolatki' w ostatnich szukanych wyrazach w wyszukiwarce.
**
Podobno jak byłem malutki, bardzo bałem się zasypiać sam w łóżku.
Moja mama żeby upozorować jej obecność, kładła mi zawsze na poduszce swoją wielką, nocną koszulę.
Dzisiaj wystarczają mi już stringi każdej nowej laski.
**
Mąż wraca z delegacji. Idzie z żoną do łóżka. Zaczynają igraszki, kiedy żona wyciąga z nocnej szafki kondoma i mówi do męża:
- Nałóż.
- Ale po co, przecież dawno temu przeszliśmy na pigułki?
- A jeżeli tam poszalałeś na tej delegacji?
- Co to ma znaczyć?! A jeżeli ty w tym czasie z łóżka nie wychodziłaś?!
- Toż mówię - nałóż.
**
- Kocha.. kocha... kocha... kocha... kocha... kocha... kocha... nie kocha... kocha... kocha... kocha....!
- James?
- Co?
- Wróżysz sobie?
- Nie... liczę nasze owce...
**
Spotyka się dwóch kolegów:
- Słyszałem, że się ożeniłeś...
- Tak! I żonkę mam taką fantastyczną, że możesz pozazdrościć! I w kuchni, i w łóżku...
- A jak ona się wyrabia ze wszystkim?
- A ja jej łóżko w kuchni postawiłem...
**
Kupiłem prezerwatywę luminescencyjną.
Żona powiedziała:
- Załóż ją, zgaś światło i połóż się na łóżku, a ja się rozpędzę i wskoczę na nią.
Więc założyłem ją na słupek od łóżka.
**
Gdybym był jakimś chorobliwie podejrzliwym zazdrośnikiem, mógłbym pomyśleć, że moja żona chodzi do tego młodego, przystojnego trenera po coś innego. Ale nie, widzę, że rzeczywiście jest coraz bardziej wygimnastykowana.
**
- Tato, dlaczego my słonie mamy takie długie, giętkie, zwinne trąby?
- Żeby nam nie było nudno jak jesteśmy sami
- Nie rozumiem
- Dojrzejesz, zrozumiesz...
Y61 ląg
yksehctuB
yksehctuB
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości