:)
Re: :)
I ostatni zestaw pobudzający mięśnie ust do wykrzywienia:
**
Po wczorajszym seksie z żoną zdałem sobie sprawę, że chyba coś nie halo. Ona wystawiła mi fakturę, a ja zastanawiałem się, czy dać jej napiwek.
**
Moja dziewczyna twierdzi, że nie przykładam się do seksu. Już się pożaliłem i idę skończyć to, co zacząłem.
**
- Czym się różni choinka od dziewczyny?
- Choinkę najpierw zerżniesz, potem zabierasz do domu.
**
Uwielbiam spać nago. Dlaczego stewardessa nie może tego zrozumieć?!
**
Poranek po nocy poślubnej:
- Ojojoj, ale jesteśmy wrażliwi! Wielkie rzeczy - bez makijażu mnie zobaczył! A ja teraz całe życie z jąkałą się będę musiała męczyć!
**
- Hej, tato, co robiliście przed nastaniem internetu?
- Masz trzynaścioro rodzeństwa, wnioski?
**
- Ty chcesz ode mnie tylko seksu, nawet nie śmiejesz się z moich dowcipów…
- Heh, ale suchar, idziemy do łóżka?
**
Ludożerca, rozwodząc się z żoną, stwierdził przed sądem:
- Widzicie ją? Czyli małżeństwo nie zostało skonsumowane...
**
WKU. Przed lekarzem stoi goły chłopak i skarży się na słaby wzrok. Lekarz podnosi pięść i pyta:
- Co widzisz?
- Nic nie widzę.
Lekarz woła pielęgniarkę, rozpina jej bluzkę i zaczyna masować jej piersi.
- A teraz?
- Jakieś niewyraźne kontury...
- Chłopcze, może twoje oczy niedomagają, ale twój ch*j pokazuje prosto na koszary.
**
- Gdzieś był i czemu nachlałeś się jak świnia? Przecież obiecałam ci dzisiaj seks!
- Sama sobie odpowiedziałaś.
**
Halina, szlochając jak bóbr, żali się koleżance.
- Zenek mnie zdradza!
- Niemożliwe! Jak to odkryłaś?!
- Koszulę chciał drugi raz założyć. Tę, co w niej był na imieninach u mojej mamusi. Powiedziałam mu, że ma ślady szminki. A on z niepokojem spojrzał w dół na rozporek!
**
Lucyna nie miała właściwie nic przeciw rozebraniu się, ale karta jej szła.
**
Do seksuologa zgłosił się mężczyzna w średnim wieku:
- O co chodzi? - pyta lekarz.
- Mam problem z erekcją.
- To znaczy? Nie staje?
- Cooo? Ta moja jędza już tu u pana była i się poskarżyła?
**
Jeżeli twój facet stale ci daje kwiaty, nie ciesz się za bardzo. Może jesteś jedyną, która mu daje za kwiaty.
**
Dialog starego dobrego małżeństwa:
- Tylko ciebie kocham, inne pier*olę.
- Wolałabym, aby było odwrotnie...
**
- Jaka jest różnica pomiędzy "niewyżytą nimfomanką" a "cichą, spokojną" dziewczyną?
- Dwa promile.
**
Ponoć seks obniża poziom stresu. Nieprawda. Miałem stosunek w zeszłym tygodniu i od tamtej pory ukrywam się przed policją.
**
- Zofia? Kiedy cię ostatnio jakiś facet nieźle wyruch@ł?
- Hmm... poczekaj Barbara. Masz jakiś kalendarz?
- A za jaki rok chcesz?
**
Podejrzewałem, że mój nastoletni syn zażywa narkotyki w swoim pokoju, więc włożyłem w starego pluszaka kamerkę.
Nie ćpa, ale już wiem, dlaczego misiek był taki lepki.
**
Bardziej realistyczne od planu Morawieckiego są moje fantazje erotyczne.
**
- Dlaczego zostałeś proktologiem?
- Ponieważ już na studiach mówiono mi, że do pupci ze mnie ginekolog...
**
Moja żona odebrała telefon, powiedziała "halo" i usłyszała charczący głos mówiący: "Brzmisz bardzo seksownie, sądzę, że masz fajną, łysą cipkę". Spojrzała na mnie i odpowiedziała: "Tak, siedzi na kanapie, dać go do telefonu?"
**
- Co otrzymamy z połączenia słonia z pudlem?
- Zdechłego pudla z wielką dziurą w dupie.
**
Mojego syna wyrzucili ze szkoły, bo obmacywał dziewczyny podczas lekcji. To jego trzecia szkoła w tym roku... Tak sobie myślę, że kariera nauczyciela jest chyba nie dla niego...
**
Malutka chytrość: głodna kobieta lepiej się wczuwa w robienie loda.
**
Rodzinka: tata, mama, córka i syn kończą pierwszomajowy obiad.
Pani domu wstaje od stołu i mówi:
- Zrobię wam dzisiaj wszystkim po lodzie, bo właśnie wczoraj w internecie zobaczyłam jak to się robi i dzisiejsza pogoda też sprzyja takim rarytasom.
- Mamo, dla mnie dzisiaj nie. Zaraz idę do Gośki, ona też mi obiecała loda - odezwał się syn.
- Dobrze, to zrobię ci, Aniu, i tacie.
- No weź mamo, chyba nie mówisz poważnie - dla mnie?! Tacie lepiej zrób.
- Jak najbardziej, wreszcie coś konkretnego - powiedział znad gazety mężczyzna i dodał. - Zosiu, tylko może nie przy dzieciach.
**
Badum-tss.
**
Po wczorajszym seksie z żoną zdałem sobie sprawę, że chyba coś nie halo. Ona wystawiła mi fakturę, a ja zastanawiałem się, czy dać jej napiwek.
**
Moja dziewczyna twierdzi, że nie przykładam się do seksu. Już się pożaliłem i idę skończyć to, co zacząłem.
**
- Czym się różni choinka od dziewczyny?
- Choinkę najpierw zerżniesz, potem zabierasz do domu.
**
Uwielbiam spać nago. Dlaczego stewardessa nie może tego zrozumieć?!
**
Poranek po nocy poślubnej:
- Ojojoj, ale jesteśmy wrażliwi! Wielkie rzeczy - bez makijażu mnie zobaczył! A ja teraz całe życie z jąkałą się będę musiała męczyć!
**
- Hej, tato, co robiliście przed nastaniem internetu?
- Masz trzynaścioro rodzeństwa, wnioski?
**
- Ty chcesz ode mnie tylko seksu, nawet nie śmiejesz się z moich dowcipów…
- Heh, ale suchar, idziemy do łóżka?
**
Ludożerca, rozwodząc się z żoną, stwierdził przed sądem:
- Widzicie ją? Czyli małżeństwo nie zostało skonsumowane...
**
WKU. Przed lekarzem stoi goły chłopak i skarży się na słaby wzrok. Lekarz podnosi pięść i pyta:
- Co widzisz?
- Nic nie widzę.
Lekarz woła pielęgniarkę, rozpina jej bluzkę i zaczyna masować jej piersi.
- A teraz?
- Jakieś niewyraźne kontury...
- Chłopcze, może twoje oczy niedomagają, ale twój ch*j pokazuje prosto na koszary.
**
- Gdzieś był i czemu nachlałeś się jak świnia? Przecież obiecałam ci dzisiaj seks!
- Sama sobie odpowiedziałaś.
**
Halina, szlochając jak bóbr, żali się koleżance.
- Zenek mnie zdradza!
- Niemożliwe! Jak to odkryłaś?!
- Koszulę chciał drugi raz założyć. Tę, co w niej był na imieninach u mojej mamusi. Powiedziałam mu, że ma ślady szminki. A on z niepokojem spojrzał w dół na rozporek!
**
Lucyna nie miała właściwie nic przeciw rozebraniu się, ale karta jej szła.
**
Do seksuologa zgłosił się mężczyzna w średnim wieku:
- O co chodzi? - pyta lekarz.
- Mam problem z erekcją.
- To znaczy? Nie staje?
- Cooo? Ta moja jędza już tu u pana była i się poskarżyła?
**
Jeżeli twój facet stale ci daje kwiaty, nie ciesz się za bardzo. Może jesteś jedyną, która mu daje za kwiaty.
**
Dialog starego dobrego małżeństwa:
- Tylko ciebie kocham, inne pier*olę.
- Wolałabym, aby było odwrotnie...
**
- Jaka jest różnica pomiędzy "niewyżytą nimfomanką" a "cichą, spokojną" dziewczyną?
- Dwa promile.
**
Ponoć seks obniża poziom stresu. Nieprawda. Miałem stosunek w zeszłym tygodniu i od tamtej pory ukrywam się przed policją.
**
- Zofia? Kiedy cię ostatnio jakiś facet nieźle wyruch@ł?
- Hmm... poczekaj Barbara. Masz jakiś kalendarz?
- A za jaki rok chcesz?
**
Podejrzewałem, że mój nastoletni syn zażywa narkotyki w swoim pokoju, więc włożyłem w starego pluszaka kamerkę.
Nie ćpa, ale już wiem, dlaczego misiek był taki lepki.
**
Bardziej realistyczne od planu Morawieckiego są moje fantazje erotyczne.
**
- Dlaczego zostałeś proktologiem?
- Ponieważ już na studiach mówiono mi, że do pupci ze mnie ginekolog...
**
Moja żona odebrała telefon, powiedziała "halo" i usłyszała charczący głos mówiący: "Brzmisz bardzo seksownie, sądzę, że masz fajną, łysą cipkę". Spojrzała na mnie i odpowiedziała: "Tak, siedzi na kanapie, dać go do telefonu?"
**
- Co otrzymamy z połączenia słonia z pudlem?
- Zdechłego pudla z wielką dziurą w dupie.
**
Mojego syna wyrzucili ze szkoły, bo obmacywał dziewczyny podczas lekcji. To jego trzecia szkoła w tym roku... Tak sobie myślę, że kariera nauczyciela jest chyba nie dla niego...
**
Malutka chytrość: głodna kobieta lepiej się wczuwa w robienie loda.
**
Rodzinka: tata, mama, córka i syn kończą pierwszomajowy obiad.
Pani domu wstaje od stołu i mówi:
- Zrobię wam dzisiaj wszystkim po lodzie, bo właśnie wczoraj w internecie zobaczyłam jak to się robi i dzisiejsza pogoda też sprzyja takim rarytasom.
- Mamo, dla mnie dzisiaj nie. Zaraz idę do Gośki, ona też mi obiecała loda - odezwał się syn.
- Dobrze, to zrobię ci, Aniu, i tacie.
- No weź mamo, chyba nie mówisz poważnie - dla mnie?! Tacie lepiej zrób.
- Jak najbardziej, wreszcie coś konkretnego - powiedział znad gazety mężczyzna i dodał. - Zosiu, tylko może nie przy dzieciach.
**
Badum-tss.
Y61 ląg
yksehctuB
yksehctuB
Re: :)
Specjalnie dla Wald'Dżenina:
Wódka z lodem szkodzi na nerki.
Rum z lodem niszczy wątrobę.
Whisky z lodem atakuje serce.
Gin z lodem rozwala mózg.
Cola z lodem demoluje zęby.
Oznacza to, że lód szkodzi w zasadzie na wszystko!!!!
Wódka z lodem szkodzi na nerki.
Rum z lodem niszczy wątrobę.
Whisky z lodem atakuje serce.
Gin z lodem rozwala mózg.
Cola z lodem demoluje zęby.
Oznacza to, że lód szkodzi w zasadzie na wszystko!!!!
Y61 ląg
yksehctuB
yksehctuB
-
- 4X4 Szczecin
- Posty: 5508
- Rejestracja: pt 28 sty, 2011
Re: :)
Zgadzam się z Tobą , dlatego nie piję alkoholu i innych napoi z lodem .
No , hyba że wódka na stole i ja przy tym stole ,
a lódzik robiony jest pod stołem
No , hyba że wódka na stole i ja przy tym stole ,
a lódzik robiony jest pod stołem
Re: :)
Przychodzi kartofel do ginekologa.
- Co pan dziś ma w planach?
- Skrobię...
**
- Co robi kobieta, gdy jej mąż poszedł z kochanką do opery?
- Przygotowuje libretto w domu.
**
Upadłem, przetoczyłem się po ziemi, udałem, że rozpizgałem sobie kolano i zacząłem kuleć. Żona powiedziała: "Jak nie masz ochoty na seks, to po prostu powiedz".
**
"Patrz. Są ręce, nie ma rąk!" – najgorszy tekst, który możesz usłyszeć, będąc u proktologa.
**
Zdarzyło się tak, że do jamy wpadli: wilk, lisica i świnia.
Lisica otrząsnęła się, ogarnia sytuację i kombinuje: "Mięso jest, siły będą, jakoś się stąd wygrzebię".
Wilk otrząsnął się, ogarnia sytuację i kombinuje: "Mięso jest, wydupcyć jest co, da się żyć".
Świnia otrząsnęła się, ogarnia sytuację i tonem istoty pogodzonej z losem mówi do wilka i lisicy:
- To może ja zaśpiewam?
Wilk i lisica popatrzyli po sobie i przytaknęli. Świnia zaczęła kwiczeć i chrumkać na cały regulator, aż ją usłyszeli myśliwi. Przybiegli i odstrzelili wilka i lisicę. Wilk zdążył jedynie pomyśleć:
- Alem głupi był... Było co zjeść, co wyr*chać, a mnie się kabaretu zachciało.
**
Siedzą kanibale przy ognisku i dyskutują.
- Jakie było wasze najmłodsze dziecko jakie zjedliście?
Pierwszy odpowiada.
- Ja zjadłem kiedyś na żywca niemowlaka. Schrupałem mu głowę jak małego melona.
Na to drugi:
- Ja rozprułem kiedyś brzuch ciężarnej i zjadłem cieplutki płód...
Na to trzeci:
- Amatorzy! - po czym spuścił się na rękę i wszystko zjadł.
**
- Skąd kobieta wie, że facet ma "tęgie" nasienie?
- Musi je przeżuć przed połknięciem.
**
Młodziutka dziewczyna do swojego chłopaka:
- Powiedz mi, czy jestem dla ciebie wystarczająco piękna?
- Jeszcze nie dałaś mi tego sprawdzić.
**
Hieronim, zastawszy żonę w łóżku z kochankiem, wyrzucił gacha przez okno z 10. piętra, krzycząc: "Jeszcze raz cię z Malwiną zobaczę - zabiję!".
**
- Słyszałam, że wyszłaś za mąż? I jak mąż, przystojny?
- Trochę ładniejszy od diabła.
- To pewnie w łóżku, no wiesz...
- Nie, raczej przeciętnie.
- Kasa?
- Średnia krajowa.
- To co ty w nim widzisz?
- Nie przesiaduje w Internecie.
- Jak ja ci zazdroszczę!
**
Moja żona zachowuje się jak koty na tych filmikach z ogórkiem, kiedy obraca się i widzi mnie nagiego.
**
- Salci, muszę się z tobą rozwieść.
- Icek, ale dlaczego? I to po 40 latach związku? O, ja biedna!
- Bo jesteś dla mnie coraz droższa w utrzymaniu.
- Ale jak to? Jestem gospodarna, dobrze gotuję, mieszkanie wysprzątane. Dziesięć lat chodzę w tych samych ciuchach i butach. Zawsze mnie za to chwalisz.
- Niby tak, ale ja coraz częściej muszę korzystać z usług prostytutek.
**
U lekarza.
- Panie doktorze. Pan coś zdziała, żeby mój mąż miał potencję. Taką jak byk!
- Dobrze. Niech się pani rozbiera.
- Rozbiera? Po co?
- Jak ma być jak byk, to zaczniemy od rogów.
**
- Kochanie, masz ochotę na lody?
- A bardzo są zmrożone?
- Są tak twarde jak twój penis, kiedy wyobrażasz sobie mnie nago.
- To wlej mi z pół szklanki.
**
Nocuję w hotelu i mam dylemat: zjeść orzeszki z minibaru czy zamówić prostytutkę. Ceny podobne...
**
Od kiedy przeszedłem wazektomię, to za każdym razem, kiedy dochodzę, z mojego penisa wystrzela chorągiewka z napisem "pif-paf!".
**
Małżeństwo staruszków w swoich łóżkach, on wyciąga z nakastlika tabletkę viagry i nożem kroi ją na pół.
- Co robisz, kochanie? - pyta ona ze zdziwieniem.
- Ależ duszko - odpowiada on z uśmiechem. - Chcę cię tylko pocałować...
**
Mąż z żoną baraszkują w łóżku. Nagle maż zaczyna jęczeć:
- Jaaa, jaaaa...
Żona, siedząc na mężu, delikatnie zaciska dłoń na jego szyi:
- Co? Chcesz się zabawiać po niemiecku?
- Nie! Miażdżysz mi...
**
Uwielbiam chodzić ze swoją dziewczyną po plaży. Trzymam ją za rękę, a ciepła woda opłukuje nam stopy. A potem puściło mnie LSD i okazało się, że zasuwam z dmuchaną lalą na parkingu przed Tesco.
**
Żona dorwała się do mojego telefonu i zapytała:
- Kto to jest Gosia?
Zatkało mnie. Nagle zdałem sobie sprawę, że jeżeli powiem prawdę, to mnie zostawi:
- Gosia? To laska, którą zerżnąłem na firmowej imprezie.
**
HepiNjuJer!
- Co pan dziś ma w planach?
- Skrobię...
**
- Co robi kobieta, gdy jej mąż poszedł z kochanką do opery?
- Przygotowuje libretto w domu.
**
Upadłem, przetoczyłem się po ziemi, udałem, że rozpizgałem sobie kolano i zacząłem kuleć. Żona powiedziała: "Jak nie masz ochoty na seks, to po prostu powiedz".
**
"Patrz. Są ręce, nie ma rąk!" – najgorszy tekst, który możesz usłyszeć, będąc u proktologa.
**
Zdarzyło się tak, że do jamy wpadli: wilk, lisica i świnia.
Lisica otrząsnęła się, ogarnia sytuację i kombinuje: "Mięso jest, siły będą, jakoś się stąd wygrzebię".
Wilk otrząsnął się, ogarnia sytuację i kombinuje: "Mięso jest, wydupcyć jest co, da się żyć".
Świnia otrząsnęła się, ogarnia sytuację i tonem istoty pogodzonej z losem mówi do wilka i lisicy:
- To może ja zaśpiewam?
Wilk i lisica popatrzyli po sobie i przytaknęli. Świnia zaczęła kwiczeć i chrumkać na cały regulator, aż ją usłyszeli myśliwi. Przybiegli i odstrzelili wilka i lisicę. Wilk zdążył jedynie pomyśleć:
- Alem głupi był... Było co zjeść, co wyr*chać, a mnie się kabaretu zachciało.
**
Siedzą kanibale przy ognisku i dyskutują.
- Jakie było wasze najmłodsze dziecko jakie zjedliście?
Pierwszy odpowiada.
- Ja zjadłem kiedyś na żywca niemowlaka. Schrupałem mu głowę jak małego melona.
Na to drugi:
- Ja rozprułem kiedyś brzuch ciężarnej i zjadłem cieplutki płód...
Na to trzeci:
- Amatorzy! - po czym spuścił się na rękę i wszystko zjadł.
**
- Skąd kobieta wie, że facet ma "tęgie" nasienie?
- Musi je przeżuć przed połknięciem.
**
Młodziutka dziewczyna do swojego chłopaka:
- Powiedz mi, czy jestem dla ciebie wystarczająco piękna?
- Jeszcze nie dałaś mi tego sprawdzić.
**
Hieronim, zastawszy żonę w łóżku z kochankiem, wyrzucił gacha przez okno z 10. piętra, krzycząc: "Jeszcze raz cię z Malwiną zobaczę - zabiję!".
**
- Słyszałam, że wyszłaś za mąż? I jak mąż, przystojny?
- Trochę ładniejszy od diabła.
- To pewnie w łóżku, no wiesz...
- Nie, raczej przeciętnie.
- Kasa?
- Średnia krajowa.
- To co ty w nim widzisz?
- Nie przesiaduje w Internecie.
- Jak ja ci zazdroszczę!
**
Moja żona zachowuje się jak koty na tych filmikach z ogórkiem, kiedy obraca się i widzi mnie nagiego.
**
- Salci, muszę się z tobą rozwieść.
- Icek, ale dlaczego? I to po 40 latach związku? O, ja biedna!
- Bo jesteś dla mnie coraz droższa w utrzymaniu.
- Ale jak to? Jestem gospodarna, dobrze gotuję, mieszkanie wysprzątane. Dziesięć lat chodzę w tych samych ciuchach i butach. Zawsze mnie za to chwalisz.
- Niby tak, ale ja coraz częściej muszę korzystać z usług prostytutek.
**
U lekarza.
- Panie doktorze. Pan coś zdziała, żeby mój mąż miał potencję. Taką jak byk!
- Dobrze. Niech się pani rozbiera.
- Rozbiera? Po co?
- Jak ma być jak byk, to zaczniemy od rogów.
**
- Kochanie, masz ochotę na lody?
- A bardzo są zmrożone?
- Są tak twarde jak twój penis, kiedy wyobrażasz sobie mnie nago.
- To wlej mi z pół szklanki.
**
Nocuję w hotelu i mam dylemat: zjeść orzeszki z minibaru czy zamówić prostytutkę. Ceny podobne...
**
Od kiedy przeszedłem wazektomię, to za każdym razem, kiedy dochodzę, z mojego penisa wystrzela chorągiewka z napisem "pif-paf!".
**
Małżeństwo staruszków w swoich łóżkach, on wyciąga z nakastlika tabletkę viagry i nożem kroi ją na pół.
- Co robisz, kochanie? - pyta ona ze zdziwieniem.
- Ależ duszko - odpowiada on z uśmiechem. - Chcę cię tylko pocałować...
**
Mąż z żoną baraszkują w łóżku. Nagle maż zaczyna jęczeć:
- Jaaa, jaaaa...
Żona, siedząc na mężu, delikatnie zaciska dłoń na jego szyi:
- Co? Chcesz się zabawiać po niemiecku?
- Nie! Miażdżysz mi...
**
Uwielbiam chodzić ze swoją dziewczyną po plaży. Trzymam ją za rękę, a ciepła woda opłukuje nam stopy. A potem puściło mnie LSD i okazało się, że zasuwam z dmuchaną lalą na parkingu przed Tesco.
**
Żona dorwała się do mojego telefonu i zapytała:
- Kto to jest Gosia?
Zatkało mnie. Nagle zdałem sobie sprawę, że jeżeli powiem prawdę, to mnie zostawi:
- Gosia? To laska, którą zerżnąłem na firmowej imprezie.
**
HepiNjuJer!
Y61 ląg
yksehctuB
yksehctuB
Re: :)
Gwiazda porno powiedziała mi, że za seks analny dostaje osiemnaście tysięcy dolarów. Zrobiło mi się strasznie żal mojej żony. Ona nie dostaje nawet ostrzeżenia.
**
Żona powiedziała, że jak wyłączę światło, to będę mógł jej włożyć w tyłek. Coś mi się wydaje, że najpierw powinienem ostudzić tę żarówkę.
**
Serena Williams miała pozwolenie na stosowanie analogów meldonium w celach terapeutycznych zgodnie z zaleceniami lekarza prowadzącego z uwagi na nagłe pogorszenie stanu prostaty.
**
Świeżo upieczony ojciec ogląda pierworodnego syna:
- Ale ma sprzęt, normalnie niesamowicie wielki - mówi z zachwytem.
- No faktycznie - mówi matka. - Ale za to uszy ma po tobie.
**
Poranna erekcja – tak twój organizm mówi ci: poziom baterii 100%.
**
- A potem szarpnięciem zedrę z ciebie spodnie, złamię cię w pasie i ustawię dupą do siebie...
- Szefie, nie trzeba! Raport będzie gotowy za 5 minut!
**
- Dłużej nie wytrzymam - zwraca się rozżalona żona do męża. - Już 10 lat nie uprawiamy seksu!
- Ze mną był większy problem. Wytrzymałem tylko tydzień - odpowiedział spokojnie mąż.
**
- Doktorze, to trochę krępujące, ale moja żona po dwudziestu latach małżeństwa już nie jest tak ciasna jak kiedyś. Ma pan jakiś pomysł, co z tym zrobić?
- Ciężka sprawa, może powinien z nią, a nie ze mną o tym porozmawiać? Myślał pan może o używaniu jej drugiej dziurki?
- Porąbało?! I skończę z bandą dzieciaków, tak?
**
Żona siadła obok mnie na sofie i zaczęła mówić:
- Jestem taka napalona i mokra. Chcę cię poczuć w środku, a potem chcę, żebyś włożył mi w tyłek, podczas kiedy ja będę się delikatnie pieścić…
- Nie widzisz, że ja tutaj telewizję oglądam? Idź gadać przez ten telefon do kuchni!
**
Próbowałem przypomnieć sobie dzisiaj jak się tańczy macarenę i w efekcie powiedziałem jakiemuś głuchoniememu, że przeleciałem jego żonę.
**
Patolog spojrzał w dokumentację i powiedział:
- Pana żona umarła pomiędzy drugą trzydzieści, a trzecią nad ranem, ale z badań wynika, że uprawiał z nią pan seks o ósmej rano. Może pan to wyjaśnić?
- Niespecjalnie, ale faktycznie była uprzejmiejsza niż zwykle.
**
Po zawale padłem podłogę próbując złapać oddech. Podeszła do mnie żona, rozpięła mi rozporek i zaczęła robić loda.
- Co ty wyprawiasz – zapytałem.
- Jeżeli umrzesz, to chcę żebyś umarł ze wzwodem – odpowiedziała.
- To takie słodkie…
- Chodzi o rigor mortis. Chcę żeby nasz stosunek trwał dłużej niż dwie minuty.
**
Rano widziałem kilka gimnazjalistek w drodze do szkoły. Pewnie powiecie, że jestem staroświecki, ale sukienka powinna być jednak dłuższa niż wargi sromowe
**
Dziewczyna Milika jest w ciąży. Ja bym na jego miejscu zrobił test na ojcostwo.
**
Powiedziałem dziś kumplowi, że ma fajnego ptaka. Też gracie w Angry Birds Epic?
**
Co komu po 72 dziewicach w raju? Z jedną lafiryndą będzie znacznie więcej zabawy...
**
No i spio...
**
Żona powiedziała, że jak wyłączę światło, to będę mógł jej włożyć w tyłek. Coś mi się wydaje, że najpierw powinienem ostudzić tę żarówkę.
**
Serena Williams miała pozwolenie na stosowanie analogów meldonium w celach terapeutycznych zgodnie z zaleceniami lekarza prowadzącego z uwagi na nagłe pogorszenie stanu prostaty.
**
Świeżo upieczony ojciec ogląda pierworodnego syna:
- Ale ma sprzęt, normalnie niesamowicie wielki - mówi z zachwytem.
- No faktycznie - mówi matka. - Ale za to uszy ma po tobie.
**
Poranna erekcja – tak twój organizm mówi ci: poziom baterii 100%.
**
- A potem szarpnięciem zedrę z ciebie spodnie, złamię cię w pasie i ustawię dupą do siebie...
- Szefie, nie trzeba! Raport będzie gotowy za 5 minut!
**
- Dłużej nie wytrzymam - zwraca się rozżalona żona do męża. - Już 10 lat nie uprawiamy seksu!
- Ze mną był większy problem. Wytrzymałem tylko tydzień - odpowiedział spokojnie mąż.
**
- Doktorze, to trochę krępujące, ale moja żona po dwudziestu latach małżeństwa już nie jest tak ciasna jak kiedyś. Ma pan jakiś pomysł, co z tym zrobić?
- Ciężka sprawa, może powinien z nią, a nie ze mną o tym porozmawiać? Myślał pan może o używaniu jej drugiej dziurki?
- Porąbało?! I skończę z bandą dzieciaków, tak?
**
Żona siadła obok mnie na sofie i zaczęła mówić:
- Jestem taka napalona i mokra. Chcę cię poczuć w środku, a potem chcę, żebyś włożył mi w tyłek, podczas kiedy ja będę się delikatnie pieścić…
- Nie widzisz, że ja tutaj telewizję oglądam? Idź gadać przez ten telefon do kuchni!
**
Próbowałem przypomnieć sobie dzisiaj jak się tańczy macarenę i w efekcie powiedziałem jakiemuś głuchoniememu, że przeleciałem jego żonę.
**
Patolog spojrzał w dokumentację i powiedział:
- Pana żona umarła pomiędzy drugą trzydzieści, a trzecią nad ranem, ale z badań wynika, że uprawiał z nią pan seks o ósmej rano. Może pan to wyjaśnić?
- Niespecjalnie, ale faktycznie była uprzejmiejsza niż zwykle.
**
Po zawale padłem podłogę próbując złapać oddech. Podeszła do mnie żona, rozpięła mi rozporek i zaczęła robić loda.
- Co ty wyprawiasz – zapytałem.
- Jeżeli umrzesz, to chcę żebyś umarł ze wzwodem – odpowiedziała.
- To takie słodkie…
- Chodzi o rigor mortis. Chcę żeby nasz stosunek trwał dłużej niż dwie minuty.
**
Rano widziałem kilka gimnazjalistek w drodze do szkoły. Pewnie powiecie, że jestem staroświecki, ale sukienka powinna być jednak dłuższa niż wargi sromowe
**
Dziewczyna Milika jest w ciąży. Ja bym na jego miejscu zrobił test na ojcostwo.
**
Powiedziałem dziś kumplowi, że ma fajnego ptaka. Też gracie w Angry Birds Epic?
**
Co komu po 72 dziewicach w raju? Z jedną lafiryndą będzie znacznie więcej zabawy...
**
No i spio...
Y61 ląg
yksehctuB
yksehctuB
Re: :)
- Ledwie się znamy, a ty już mnie rozbierasz. Nie możesz tak robić!
- A tak?
- Tak możesz.
**
Wrócił żołnierz z misji wojskowej i opowiada swojej żonie:
- Kule latały mi nad głową, ale cały czas myślałem o tobie.
- Rozumiem cię, ja miałam tak samo.
**
To nieprawda, że mężczyzn nie interesuje nic głębokiego. Interesuje ich np. dekolt.
**
Po miesiącu kwarantanny mąż pyta żonę:
- Nie masz ochoty na seks?
- Jasne, że mam, ale jeszcze nie wolno wychodzić...
**
Żona Stefana przyprawiła mu takie rogi, że od razu dostał pracę w zaprzęgu Świętego Mikołaja.
**
Bardzo mało czujna żona dowiedziała się o kochance męża po prostu obracając się na drugi bok.
**
o.
- A tak?
- Tak możesz.
**
Wrócił żołnierz z misji wojskowej i opowiada swojej żonie:
- Kule latały mi nad głową, ale cały czas myślałem o tobie.
- Rozumiem cię, ja miałam tak samo.
**
To nieprawda, że mężczyzn nie interesuje nic głębokiego. Interesuje ich np. dekolt.
**
Po miesiącu kwarantanny mąż pyta żonę:
- Nie masz ochoty na seks?
- Jasne, że mam, ale jeszcze nie wolno wychodzić...
**
Żona Stefana przyprawiła mu takie rogi, że od razu dostał pracę w zaprzęgu Świętego Mikołaja.
**
Bardzo mało czujna żona dowiedziała się o kochance męża po prostu obracając się na drugi bok.
**
o.
Y61 ląg
yksehctuB
yksehctuB
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości