Zima z dziećmi z Domu Opieki

Pierwszego lutego 2014 roku odbyło się cykliczne spotkanie członków Stowarzyszenia Aktywnej Turystyki 4x4 Szczecin z wychowankami Placówki Opiekuńczo-Wychowawczej, Socjalizacyjnej "Dzieciowisko" w Świdwinie.

Zwyczajowo już, na swych gościnnych terenach przyjęło nas Nadleśnictwo Połczyn.

Na miejscu zbiórki wszyscy stawili się z zegarmistrzowską punktualnością. Po miłym powitaniu ze znanymi już nam dziećmi nastąpiła część "oficjalna". Na początku głos zabrał pan Nadleśniczy Sebastian Witek, przypominając wszystkim zasady przebywania oraz poruszania się w lesie. Przy okazji pan Nadleśniczy wspomniał o 90 leciu Lasów Państwowych, oraz o tym że naszą akcję objął patronatem sekretarz stanu w ministerstwie Środowiska pan Stanisław Gawłowski. Parę ciepłych słów powiedział również pan Starosta Świdwiński Roman Kozubek.

Po części oficjalnej nasi pasażerowie rozlokowali się w samochodach, oczywiście dzieci i młodzież sama decydowała w którym aucie mają jechać. Ruszyliśmy w nieznane. Jechaliśmy podziwiając wspaniałe zimowe pejzaże które przewijały się za oknami. Pogoda dopisała w 100%, w ciągu całej naszej eskapady towarzyszyło nam piękne słońce. Na pierwszy postój wybraliśmy gospodarstwo z hodowlą strusi oraz śmiesznych włochatych krów rasy higlander [szkockich]. Trochę dziwnie wygląda struś na śniegu i to pod Połczynem, ale w XXI wieku już nic chyba nie powinno dziwić ;-).

Ruszyliśmy dalej w drogę mijając zaśnieżone pola i łąki. Zima pięknie maluje krajobrazy. Na jednym z nieużytków koledze "całkiem przypadkiem" ukręcił się przegub w Patrolu. Dokonał rzeczy, która nie jest taka łatwą do zrobienia, ale jak widać, adrenalinka dała znać o sobie. Grupę młodzieży z zepsutego samochodu przerzuciliśmy do innego i pomknęliśmy dalej mijając ośnieżone zagajniki. Na miejscu została ekipa serwisowa, która dołączyła do nas po wykonaniu szybkiej naprawy samochodu.

We wczesnych godzinach popołudniowych dotarliśmy do kwatery łowieckiej na poczęstunek sponsorowany przez Uzdrowisko Połczyn. Pyszny bigos myśliwski i gorąca herbata rozgrzała zmarznięte twarze naszych pasażerów.

Po posiłku przyszedł czas na konkurs ekologiczno-przyrodniczy. Każde dziecko dostało specjalne pytanie. Nagrodami były cenne drobiazgi elektroniczno-elektryczne. Nikt nie został bez nagrody.

Po konkursie przyszedł czas na pieczona kiełbasę. Jednak wszystko co dobre, szybko się kończy i przyszedł czas by wyruszyć w kierunku miejsca w którym rozpoczęła się nasza wycieczka. W drodze powrotnej, przy okazji, "zaopatrzyliśmy" paśnik w leśne przysmaki dla mniejszych i większych zwierząt.

Po dotarciu na miejsce porannej zbiórki przyszedł czas pożegnania z naszą super ekipą poszukiwaczy leśnych przygód. Nie w jednym oku się łza zakręciła.

Oczywiście znów było chóralne DZIĘKUJEMY !!!!!!

I obiecaliśmy, że z początkiem lata się znów spotkamy.

Dzieci pojechały do Świdwina, a my [jako, że pora była już późna] pojechaliśmy na naszą kwaterę w gościnnych progach u pani Mileny.

Wieczornym rozmowom nie było końca. A było i o czym rozmawiać.

W niedzielę po śniadaniu oraz po zgrilowaniu produktów z poprzedniego dnia późnym popołudniem dotarliśmy do domów.

Jako "drajwerzy" w imprezie udział wzięli koledzy: Zdzisław, Maciek, Przemek, i drugi Przemek, Piotrek z Grześkiem, Michał, Konrad, Waldek z Darkiem, Paweł, Jacek, Tomek oraz piszący te słowa Piotrek.

Jeszcze raz bardzo wam za to koledzy serdecznie dziękuje.

Piotrek Machowski

Prezes

Fotorelacja z akcji